Niespodziewane wieści od Edyty Golec ws. małżeństwa. Nagle żona Łukasza wyłożyła kawę na ławę
Edyta i Łukasz Golcowie - jak większość małżeństw z takim stażem - miewają wzloty i upadki. W ostatnich latach jednak doniesień na temat problemów w ich związku zaczęło pojawiać się coraz więcej. Żona muzyka postanowiła ujawnić, jak wygląda ich codzienność. Niespodziewanie otworzyła się na temat kryzysów małżeńskich...
Edyta i Łukasz Golcowie (sprawdź!) uchodzą za jedną z najpopularniejszych, a przy tym najbardziej zgranych par polskiego show-biznesu. Chociaż wspólnie prowadzą dom i rozwijają się w życiu zawodowym, ciesząc się swoją obecnością w różnych sytuacjach, nie są w stanie uchronić się przed problemami, które czasem spędzają sen z powiek każdemu.
W najnowszym wywiadzie Edyta Golec niespodziewanie opowiedziała o kryzysach, przez które przeszli z mężem w trakcie długoletniego pożycia. Tym samym odniosła się do licznych spekulacji, które mnożyły się w sieci, a z których jasno wynikało, że między nimi nie dzieje się najlepiej. Pojawiły się nawet plotki o rozwodzie, które zaniepokoiły fanów Golców.
Żona wokalisty wprost przyznała, że faktycznie bywało w ich związku nieciekawie. Pierwszy raz wprost mówi o kryzysie!
"Przez te 23 lata (...) nigdy nie było takich momentów, że on pomyślał, albo ja, że się rozchodzimy, że rozwód... Oczywiście, były kryzysy, bo to jest naturalne, ale te kryzysy wspólnie przechodziliśmy, nawet jak były rozterki. Pochodzimy z takich domów, gdzie jak jest problem, to się go rozwiązuje. Nie wymienia się partnera ani partnerki. Walczymy do końca. Na szczęście nas te kryzysy gdzieś omijają, mimo że wspólnie pracujemy i narażeni jesteśmy z każdej strony na to, że może się nam znudzić" - przyznała w programie "Bliżej gwiazd".
Edyta przyznała również, że kluczem do sukcesu ich relacji okazało się zbudowanie jej na wzajemnej przyjaźni, która dopiero z czasem przerodziła się w miłość. Co więcej, para postanowiła oprzeć swoją relację na wspólnie wyznawanych wartościach katolickich. To pozwoliło im zapomnieć o wielu negatywnych uczuciach, na czele z zazdrością, które niszczą wiele związków.
Podkreśliła również, że jej mąż z racji wykonywanego zawodu bywa narażony na przesadne "uwielbienie fanek". Golcowa zdradziła przez co musiała przechodzić. Do niczego nie doszło, bowiem cały czas trzymała rękę na pulsie.
"Nie zapomnę tego czasu u szczytu popularności, kiedy leciały biustonosze na scenę. Ja na to gdzieś z boku patrzyłam. Wiadomo, że to pewnie karmiło jakoś ich ego, jak to pewnie każdego mężczyzny, ale nigdy nie było czegoś takiego, żebym miała jakieś powody do zazdrości. (...) Pewnie może by i nawet okazję ku temu miał, ale gdzieś tam z tyłu była żona. To jest też właśnie ten plus wychowania tutaj w górach i w tej rodzinie, gdzie wierność, lojalność to jest po prostu święta sprawa i w ogóle nie ma o czym mówić" - podsumowała.
Zobacz też:
Edyta Golec zdradziła sekret udanej sylwetki po trzech ciążach
Edyta Golec ledwo chodziła. Na planie dołożyła do pieca
Drewniane królestwo Golców już na wykończeniu. Edyta ujawniła prawdę