Niespodziewane wieści ws. przyszłości Magdy Ogórek. Nie pozostawiła już złudzeń
Magdalena Ogórek (44 l.) ma teraz sporo czasu na pogawędki z fanami. Po rozstaniu z TVP wciąż szuka swojego miejsca w mediach. Pogłoski o rzekomych próbach reaktywacji jej kariery w prawicowej stacji, póki co, nie uzyskały potwierdzenia. W tej sytuacji Ogórek nachodzą różne myśli. Z jej odpowiedzi na pytanie jednej z fanek można nawet wysnuć wniosek, że rozważa radykalne kroki.
Magdalenie Ogórek zebrało się ostatnio na wspominki. Na Instagramie zamieściła wpis, mogący sugerować, że nie znalazła powodów, by narzekać na swoją karierę.
Wręcz przeciwnie, jak nieoczekiwanie ujawniła, przeżyła już tak wiele, że po rozstaniu z TVP należy jej się dłuższy relaks. Nie wspomniała tylko, czy chodzi o odpoczynek od mediów, czy w ogóle. Warto przypomnieć, że może poszczycić się kilkoma dyplomami. Z tego zdobytego na wydziale historii Uniwersytetu Opolskiego nie zdążyła jeszcze zrobić użytku. Może warto pójść tym tropem, zamiast od razu się zniechęcać..?
Magdalena Ogórek, oprócz studiów historycznych, ukończyła także studia podyplomowe na kierunku integracja europejska na Uniwersytecie Warszawskim oraz studia tematyczne w European Institute of Public Administration w Maastricht. Wprawdzie swoją pracę doktorską poświęciła XIV-wiecznym beginkom i waldensom, jednak nie miała okazji rozwijać swojej historycznej pasji.
Szybko upomniał się o nią show biznes, a potem polityka. Po epizodach w kilku serialach, Ogórek znalazła zatrudnienie w urzędach państwowych. Jej kariera wykuwała się w gabinetach lewicowych oficjeli.
O byłej aktorce „Lokatorów” i „Los Chłopakos” Polska usłyszała w 2015 roku, gdy Leszek Miller uznał ją za idealną kandydatkę na prezydenta.
Ogórek chyba niespecjalnie lubi wracać wspomnieniami do tamtych czasów. Po tym, gdy zachwyciła się prawicą, udzieliła „Rzeczpospolitej” zaskakującego wywiadu, w którym zapewniła, że z przeciwną stroną sceny w zasadzie nigdy nic jej nie łączyło.
Kiedy po 15 października stało się jasne, że Ogórek nie ma już czego szukać w TVP, pojawiły się plotki, że podobnie, jak inne dawne gwiazdy stacji, znajdzie bezpieczny azyl w prawicowej telewizji. Magdalena odniosła się do nich na Instagramie.
Przy okazji dała do zrozumienia, że ma licznych fanów, którzy niecierpliwie wyglądają jej powrotu na antenę. Na upublicznionym przez nią screenie można przeczytać:
"Wciąż wierzę, że wróci pani do nas. Czekam, bardzo tęsknię za pani osobą w mediach".
Ogórek w odpowiedzi dała do zrozumienia, że tym, za czym najbardziej aktualnie tęskni jej osoba, jest odpoczynek. Jak napisała:
„Ogromnie miło, dziękuję Pani... Powiem od serca: jeszcze nie zdecydowałam. Bardzo potrzebuję spokoju. Mam za sobą kilka lat przeżyć, którymi można obdzielić 10 osób”.
Cóż, taka narracja do tej pory zastrzeżona była raczej dla najwybitniejszych indywidualności, mogących poszczycić się długą listą osiągnięć. Miło, że Ogórek postanowiła zaakcentować swoją przynależność do tego szacownego grona.
Nie do końca wiadomo, dlaczego plotki o jej transferze do prawicowej stacji nie znalazły, przynajmniej dotąd, potwierdzenia z rzeczywistości. Czyżby w tej sytuacji miało zastosowanie porzekadło, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze?
Ogórek nigdy nie ukrywała, że jest przywiązana do luksusu. W samych torebkach ma ulokowany majątek. Do jej ulubionych modeli należy nazwana na cześć „królowej ludzkich serc” torebka Diora za 26 tys. zł. Masters Manet Speedt LV za 11 tys. zł i Book Tote Diora za 14 tys. zł.
Zobacz też:
Wyszły na jaw zarobki Magdaleny Ogórek. Zgarnęła bajońską kwotę. I to za co
Gwiazdy TVP masowo straciły pracę. Nareszcie ujawniają, co stanie się dalej
Spięcie na antenie TVP Info. "Nie chcę kąsać kolegów z TVN-u"