Reklama
Reklama

Niespodziewany kryzys w związku Harry'ego i Meghan. Nie mógł dłużej znosić jej planów i humorów

Książę Harry (39 l.) postanowił ukrócić marzenia żony o obsmarowaniu jego krewnych w książce. Meghan Markle (42 l.) szykowała się do wydania własnych wspomnień, a biorąc pod uwagę jej wrażenia z Wielkiej Brytanii, raczej nie należało się tam spodziewać pochlebstw. Harry uznał jednak, że w obecnej sytuacji, gdy troje spośród jego bliskich poważnie podupadło na zdrowiu, nie pozwoli żonie na wyciąganie tajemnic rodziny na wierzch.

Minął rok, odkąd książę Harry narobił zamieszania swoją autobiograficzną książką „Ten drugi”. Ujawnione tam informacje położyły się głębokim cieniem na jego relacjach z bliskimi. 

Książę Wiliam wciąż nie może wybaczyć bratu, że ten przedstawił go jako małostkowego sztywniaka. Z kolei król Karol III niezbyt dobrze przyjął fragmenty, opisujące, jak codziennie rano wisi do góry nogami na drążku, wykonując ćwiczenia rozciągające kręgosłup. Z pewnością wielu czytelników, obdarzonych plastyczną wyobraźnią, też wolałoby je pominąć. 

Reklama

Książę Harry sprzeciwił się żonie

Książka Harry’ego odbiła się szerokim echem na świecie i sprawiła, że na koronacji ojca książę czuł się jak piąte koło u wozu. Mimo to jego ambitna żona uznała, że wciąż jeszcze nie wyczerpał tematu. 

Jak informuje magazyn „OK!”, Meghan Markle planowała potraktować krewnych męża własnymi refleksjami na ich temat i szykowała się do wydania wspomnień o krótkim, lecz intensywnym pobycie w Wielkiej Brytani. Książę Harry uznał jednak, że obecnie nie pora na to

Jak tłumaczy królewski ekspert i pisarz Duncan Larcombe w rozmowie z „OK!”: „To pogłębiłoby istniejący kryzys, o ile w ogóle można sobie wyobrazić, że mógłby być jeszcze głębszy. Autobiografia Harry’ego zarobiła mnóstwo pieniędzy, jednak osobiste straty, jakie poniósł książę, były ogromne”. 

Meghan Markle chciała dopiec Kate

Nie trzeba być wróżką, żeby zgadnąć, na kim przede wszystkim chciała się skupić Meghan w swoich wspomnieniach: „Konflikt między Meghan i Kate jest nadal żywy i stanowi drażliwą kwestię. Po obu stronach są złe emocje, a książka tylko by je podsyciła” - tłumaczy Larcombe. 

Jak jesienią zeszłego roku wyjaśniał inny królewski ekspert, Phil Dampier, w rozmowie z „The Sun”, żona Harry’ego jest gotowa zaryzykować całym swoim wizerunkiem, byle tylko przedstawić własną wersję przedślubnej awantury z maja 2018 roku. Raczej mało prawdopodobne, by, po wyciągnięciu po raz kolejny wielkiego konfliktu o sukienki dla dziewcząt sypiących kwiatki, nie została posądzona o mściwość: 

„Wyjdzie na zgorzkniałą, jeśli przedstawi księżną Walii w złym świetle. Opowiedziała już wielokrotnie swoją wersję tego, co  wydarzyło się między nią a Kate w okresie poprzedzającym ślub, kiedy rzekomo doprowadzały jedna drugą do łez” - sugerował Dampier. 

Książę Harry wreszcie stanął po stronie rodziny

Nietrudno też sobie wyobrazić, jak zostałaby przyjęta ta historia w sytuacji, gdy księżna Kate po ciężkiej operacji powoli dochodzi do zdrowia. Król Karol też ledwo co opuścił szpital, a u żony księcia Andrzeja, która zaledwie pół roku temu leczyła nowotwór piersi, zdiagnozowano czerniaka złośliwego

Nieoczekiwanie książę Harry, ulegający żonie we wszystkim, odkrył w sobie zapomniane pokłady stanowczości. Jak twierdzą informatorzy Entertainment Daily mocno postawił się w sprawie książki:

Położył kres książce Meghan. Nie przyjęła tego dobrze, ale chyba zrozumiała, że czas budować mosty, a nie pogłębiać podziały. W końcu osiągnęli kompromis. Meghan napisze książkę, ale na zupełnie inny temat. Dzięki pracy nad publikacją poświęconą wzmacnianiu pozycji kobiet, będzie mogła skupić się na tym, co poprawia jej wizerunek, zamiast niszczyć go wymierzeniem kolejnych ciosów w rodzinę królewską” - donoszą źródła portalu. 

Zobacz też:

Wielka porażka Harry'ego i Meghan. Ich dzieło rozpada się w oczach, a wraz z nim miliony od Netflixa

Książę Harry "przerażony" nagłą chorobą ojca. Pobyt w szpitalu niespodziewanie przedłużony

Meghan Markle znów chce "być kimś", szykuje wielki powrót. "To będzie jej czas"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy