Reklama
Reklama

Niespodziewany zwrot ws. powrotu "Familiady" do TVP. Tego nikt się nie spodziewał

Jakiś czas temu do mediów trafiła informacja, że "Familiada" znika z TVP, a wszystko z powodu zmiany firmy producenckiej. Początkowo plotkowano, że teleturniej czekają spore zmiany, a mówiło się nawet, że i Karol Strasburger nie może spać spokojnie. Teraz pojawiły się potwierdzone doniesienia w sprawie powrotu programu na antenę. Doszło jednak do niespodziewanego zwrotu akcji, bo takiej zmiany to naprawdę nikt się nie spodziewał. Oto szczegóły.

Teleturniej "Familiada" towarzyszy widzom TVP od ponad trzydziestu lat. Z programem kojarzony jest przede wszystkim jego słynny prowadzący, czyli Karol Strasburger. Mało kto w ogóle wyobrażał sobie, by znalazła się osoba, które mogłaby go zastąpić. 

Gdy w zeszłym roku do mediów trafiły informacje o zmianach w show, zapanowało spore poruszenie. Wieloletni producent programu musiał pożegnać się z pracą, a realizację powierzono nowej firmie. 

Reklama

Wielka niepewność ws. "Familiady". Strasburger zabrał głos

Z tego też powodu od początku tego roku widzowie nie mogą liczyć na nowe odcinki, bowiem nowi ludzi nie zdążyli ich nagrać. W międzyczasie gruchnęły wieści, że szykują się spore zmiany. Plotkowano nawet, że mogą one dosięgnąć także gospodarza. 

Ten w rozmowie z Plejadą mówił, że wszystko odbywa się poza nim i nie za wiele wie na ten temat, co brzmiało nawet dość niepokojąca:

"Ja nie jestem upoważniony do informowania o zmianach, które są nieformalne. Na razie nie ma żadnych ustaleń, tak naprawdę. Nie ma tego typu rzeczy, że jest jakaś umowa podpisana" - wyznał na początku stycznia.

Na koniec postanowił jednak uspokoić zmartwionych widzów:

"Nie ma się czego obawiać. Program będzie, ja też będę, wszystko się będzie działo zgodnie z tym, co było do tej pory, bez większych zmian" - zapewnił w rozmowie z Plejadą. 

Niespodziewany zwrot ws. "Familiady". Jednak będą zmiany

Teraz branżowy portal Wirtualne Media przekazał sprawdzone doniesienia na temat teleturnieju, który od marca jednak wraca na antenę. 

Jak czytamy w artykule, nagrania już się rozpoczęły i zaplanowano aż 89 odcinków, które realizowane są w nowej hali zdjęciowej TVP. 

Zmiany jednak będą i to zaskakujące! Okazuje się, że Karol Strasburger nie zniknie, ale zniknie za to kultowa tablica! Tego to się nikt nie spodziewał!

"Poza nowym reżyserem na widzów 'Familiady' czekają także inne zmiany. Odświeżona została scenografia teleturnieju. W nowym studiu kultową tablicę zastąpił nowoczesny ekran LED, a w teleturnieju ponownie pojawia się publiczność, z której udziału zrezygnowano" - informuje serwis. 

Wspomnianym nowym reżyserem programu został Tomasz Motyl, który wcześniej dla stacji tworzył "Czar par" czy "Koło fortuny". 

Najważniejsze, że Karol Strasburger nadal będzie nas bawił swoimi "suchymi żartami". Można więc odetchnąć i przymknąć oko na nową tablicę.

Zobacz także:

Nagle to on przejął prowadzenie "Familiady". Doszło do scen ze Strasburgerem w TVP

Przejęty Strasburger podzielił się radością ze światem. Oficjalnie ogłosił co dalej

Nowe wieści z domu Strasburgera dotarły do mediów w ostatniej chwili. Jest bardzo źle

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karol Strasburger | Familiada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy