Niewesoło u Marzeny Kipiel-Sztuki. Serialowa "Kiepska" fatalnie zaczęła Nowy Rok
Marzena Kipiel-Sztuka (58 l.) miała w życiu wiele wzlotów i upadków. Los raczej jej nie oszczędzał, a do stabilizacji, jak przyznaje sama aktorka, droga daleka. To wszystko skłoniło ją do niewesołych rozmyślań z okazji Nowego Roku. Ujawnia, jaką ma osobistą opinię na temat postanowień noworocznych.
Życie Marzeny Kipiel-Sztuki obfitowało w tragiczne wydarzenia. Aktorka często podkreśla w wywiadach, że wcześnie zaczęła tracić najbliższe osoby.
Jej rodzice zmarli zanim osiągnęła trzydziestkę. Z żadnym z ukochanych mężczyzn nie było jej dane spędzić więcej niż 5 lat.
Pierwszy mąż aktorki, producent cyklu HBO „Na stojaka” przegrał walkę z rakiem. Operator Mariusz Piesiewicz, w którym zakochała się na planie „Świata według Kiepskich” zmarł nagle 12 lat temu, w wieku zaledwie 44 lat. 2 lata później Marzena poznała Przemysława Buksakowskiego, pracownika stacji benzynowej. Niestety, mężczyzna zmarł na chodniku przed ich domem.
Również zawodowe życie aktorki obfitowało w bolesne straty. Serial „Świat według Kiepskich”, w którym brawurowo wcieliła się w Halinę Kiepską, tracił członków ekipy w takim tempie, że fani zaczęli przebąkiwać o klątwie.
„Ta epoka zaczęła powoli odchodzić, kiedy odchodzili od nas wspaniali ludzie, z którymi miałam zaszczyt grać. W czasach pandemicznych musieliśmy pożegnać Darka Gnatowskiego i Rysia Kotysa. Obaj to byli cudowni ludzie. Nieco wcześniej odeszła także pani Zofia Czerwińska, a jeszcze wcześniej nasz kochany Boguś Smoleń, Leon Niemczyk czy Krysia Feldman. Mnóstwo osób”.
Ciężkie przejścia nauczyły Kipiel-Sztukę ostrożności w snuciu dalekosiężnych planów. W rozmowie z tygodnikiem „Twoje Imperium” aktorka szczerze wyznaje, że ostatnio stara się tego unikać:
"Rok w rok solennie obiecuję sobie, że (...) schudnę, zrobię wreszcie prawo jazdy, czy zdecyduję się na ponowny lot szybowcem. I co? Jak zwykle nic, ale się nie przejmuję, bo nie chcę się stresować, że nie jestem idealna”.
Prawie 3 lata temu pojawiły się plotki, jakoby sytuacja finansowa Marzeny Kipiel-Sztuki pogorszyła się do tego stopnia, że fani zorganizowali dla niej zrzutkę na opłacenie rachunków za mieszkanie i wykupienie leków.
Ponoć do przekazania pieniędzy nie doszło, bo organizator zbiórki nie mógł skontaktować się z menadżerem aktorki. Sama Marzena w rozmowie z „Twoim Imperium” przyznała w ubiegłym roku, że to jej akurat nie dziwi:
"Po pierwsze nie mam menadżera, więc informacja o braku kontaktu z jego strony jest absurdem, którego nie chcę nawet komentować. Po drugie, sprawa dotyczy rzekomej zrzutki zakończonej w styczniu 2021 roku, więc nie rozumiem, dlaczego akurat teraz huczy o tym internet. Ostatnie tygodnie przyniosły radykalne zmiany. Moja sytuacja finansowa nie jest już taka zła".
Jak daje do zrozumienia w rozmowie z tym samym tygodnikiem z okazji rozpoczęcia roku 2024, nie jest jednak aż tak bajkowo, by mogła z ufnością patrzeć w przyszłość:
"Czasy są ciężkie, a szalejąca inflacja sprawia, że cały czas muszę zaciskać pasa. Jedyne, co mogę, to uzbroić się z cierpliwość i spokojnie czekać na rozwój wydarzeń”.
Zobacz też:
Marzena Kipiel-Sztuka nie miała łatwego życia. Przez wiele lat los nie był dla niej łaskawy
Marzena Kipiel-Sztuka pochowała czterech partnerów! Teraz mówią o niej „czarna wdowa”