Reklama
Reklama

Niewiarygodne, co Smaszcz znowu wyprawia! Za to powinna być wysoka kara

Paulina Smaszcz (49 l.) została przyłapana na tym, jak podczas jazdy samochodem nagrywała relację dla swoich fanów. To nie jedyna influencerka, która zamiast skupić się na drodze, postanowiła skontaktować się ze światem.

Paulina Smaszcz prowadzi auto i nagrywa relację

Paulina Smaszcz, czyli "Kobieta Petarda", od dawna jest aktywna na Instagramie. Od kiedy rozpadło się jej małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim, a ona zaczęła komentować w sieci jego nowy związek, celebrytce, przedsiębiorczyni i modelce przybyło sporo followersów. Smaszcz skrzętnie wykorzystuje popularność i podtrzymuje kontakt ze swoimi obserwatorami, nieustannie wrzucając zdjęcia, relacje, czy transmisje live z ekspertami.

Reklama

Jeden z użytkowników Twittera, Wojtek Kardyś, który przedstawia się jako specjalista w szeroko rozumianej komunikacji internetowej, zauważył, że Smaszcz nagrywała zapowiedź kolejnego spotkania podczas jazdy samochodem. 

"Nagrywanie do swoich followersów PODCZAS JAZDY SAMOCHODEM powinno być karalne. Co więcej - influencerzy sami dostarczają dowodów. Poniżej Pani Paulina Smaszcz, przez minutę prowadzi (odbija się jej to w okularach) i mówi do telefonu".

"Kobieta Petarda" zablokowała na swoim koncie wścibskiego twitterowicza, który wytknął jej stwarzanie niebezpiecznych sytuacji na drodze.

Co na to przepisy?

Przepisy zabraniają prowadzenia rozmowy telefonicznej podczas jazdy, chyba, że mamy zestaw głośnomówiący. Skupienie się na konwersacji, a także nagrywanie relacji, może jednak dekoncentrować kierowcę i opóźniać jego reakcje na to, co dzieje się na drodze. 

Co bardzo niepokojące, influencerzy często zwracają się do swoich followersów i patrzą wprost do telefonu. W tym czasie nie zwracają uwagi na drogę, co może być niebezpieczne.

Nie tylko Paulina Smaszcz

To nie pierwsza taka relacja Pauliny Smaszcz. Celebrytka bardzo często, w czasie jazdy na różne spotkania oraz na wykłady ze studentami, nagrywa z samochodu relacje. Jednak w tej, na którą zwrócił uwagę Kardaś, Smaszcz ma okulary z wyjątkowo lustrzaną powierzchnią szkieł, przez co widać w nich drogę przed prowadzącą.  

Zresztą podobnym złym (!) przykładem wykazują się niektóre stacje telewizyjne i portale, które nagrywają wywiady z gośćmi podczas samochodowych przejażdżek po mieście. Dziennikarz/prezenter siedzi za kółkiem i w godzinach szczytu przemieszcza się po stolicy. W tym samym czasie rozmawia z gościem, który siedzi na miejscu pasażera. Na domiar złego ma jeszcze na słuchawce wydawcę programu! Oczywiście auto pilotowane jest przez inny samochód, który jedzie przodem, tak jakby mało było aut o tej porze na drogach.

Czy waszym zdaniem nagrywanie relacji czy programów podczas kierowania autem, powinno być zabronione?

Zobacz też:

Paulina Smaszcz w wulgarnych słowach rozprawia się z hejterami i opowiada o menopauzie

Paulina Smaszcz z synem Franciszkiem koniarsko wkraczają w Nowy Rok. Internauci zarzucają: "To ściema"

Paulina Smaszcz nie zna granicy tabu. Zwierza się z problemów, a internauci dalej swoje!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy