Niewiarygodne, co wyrabia się w "Klanie". Najpierw meteoryt, a teraz taka nowina. Lubiczowie pakują walizki

W świecie polskich seriali trudno o większego klasyka niż "Klan". Przez niemal ćwierć wieku obecności na ekranie TVP, nieustannie trzyma widzów w napięciu i zaskakuje nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. Jesienią znów przyjdzie czas na kolejne, poruszające niespodzianki.

"Klan" od lat jest obecny w życiu wielu Polaków i prawdę rzekłszy, nieraz dochodziło w nim do scen ocierających się o totalny absurd. Jednym z takich momentów z pewnością jest odcinek, w którym posiadłość na Sadybie została uderzona przez spadający meteoryt. Ale jak się okazuje, to nie koniec problemów bohaterów z tym pięknym domem.

Nie tylko kosmiczne zjawiska stanowią zagrożenie dla mieszkańców dworku. Po niedawnym kataklizmie, rodzina Lubiczów dowie się o groźnej pleśni w murach. Terminy takie jak "gnilica mózgowata i stroczek" dla wielu brzmiałyby jak koszmar, a w przypadku głównych bohaterów stanowią powód do poważnych przemyśleń. Czy warto pozostać w miejscu takim, które może stać się zagrożeniem dla zdrowia?

Przez wiele lat, widzowie przyzwyczaili się do widoku eleganckiego dworku na Sadybie, który jest nierozerwalnie związany z historią "Klanu". Dla wielu bohaterów to miejsce pełne jest wspomnień, zarówno tych pięknych, jak i tych trudnych. Teraz muszą zdecydować, czy warto ryzykować zdrowiem, by pozostać w nim. Po meteorycie i groźnej pleśni, co jeszcze może spotkać ten nieszczęsny budynek? 

Mimo że w serialu posiadłość znajduje się na warszawskiej Sadybie, w rzeczywistości jest ona usytuowana w malowniczej Podkowie Leśnej. Zbudowany przed II wojną światową budynek przyciąga fanów serialu jak magnes. Ciekawe, jakie jeszcze zmiany czekają na ten kultowy obiekt w nadchodzących odcinkach "Klanu".

Zobacz też:

"Klan": kolejna zaskakująca scena w serialu. Przebije uderzenie meteorytu? 

Anna Janik z "Klanu" jest w ciąży. Spływają gratulacje

Anna Powierza ostrzega fanki przed botoksem. Tak teraz wygląda