Niewiarygodne, kto złapał bukiet Iwony. Szykuje się kolejne wesele w "Sanatorium miłości"?
Ślub Iwony (64 l.) i Gerarda (83 l.), między którymi zaiskrzyło w 2. sezonie "Sanatorium miłości", okazał się wydarzeniem sezonu. A to może wcale nie być koniec radosnych wydarzeń. Bukiet panny młodej wpadł bowiem w ręce Steni Kowalskiej, której związek z Władysławem wprawdzie nie przetrwał, jednak nie zrezygnowała z szukania miłości.
Ślub Iwony Mazurkiewicz i Gerarda Makosza, który odbył się 5 sierpnia na Zamku Królewskim w Niepołomicach, wywołał sporo kontrowersji.
Spora w tym zasługa panny młodej, która za sprawą gorsetowej sukni z odkrytymi ramionami i rozcięciem, przez które widać było podwiązkę, skupiła na sobie wszystkie spojrzenia. Nie zabrakło opinii, że wybrała kreację nieadekwatną do jej wieku, a w ogóle to po sześćdziesiątce najlepiej ubierać się w namioty.
W końcu nerwy puściły stylistce gwiazd Ewie Rubasińskiej-Ianiro, która stanowczo stanęła w obronie kreacji Iwony, tłumacząc, że doskonale wyeksponowała atuty panny młodej, a ukryła mankamenty, a poza tym świetnie pasowała do zamkowej scenerii.
Na ślubie i weselu pary, której nieśmiałe początki sięgają 2. sezonu "Sanatorium miłości", gościli znajomi z programu: prowadząca Marta Manowska oraz Stenia Kowalska, Halina Biernacka i Wojtek Stankiewicz. I właśnie Stenia wywołała nie lada sensację, łapiąc bukiet ślubny, co okazało się punktem wyjścia do szeroko zakrojonych spekulacji.
Stenia Kowalska przeszła do historii programu jako jedna z najbardziej lubianych i życzliwych uczestniczek. Po tym, gdy w 2. sezonie "Sanatorium miłości" doszło do stanowczej wymiany zdań między nią a koleżanką z pokoju, Wiesławą Judek, fani murem stanęli za Stenią.
Pod ogromnym wrażeniem klasy i elegancji Kowalskiej pozostaje także Elżbieta Czabator, uczestniczka 8. edycji programu "Rolnik szuka żony". Nie kryje, że zabiegała o przyjaźń z seniorką z "Sanatorium...". W jednym z wywiadów wyznała: "Stenia Kowalska jest cudowną kobietą, ja mogę z nią porozmawiać o wszystkim. Jest zadbaną, elegancką kobietą, a ja lubię takie osoby".
Niestety, Stenię - chociaż opuściła program jako oficjalna dziewczyna Władysława Pieszko - ostatecznie spotkało rozczarowanie. Po zakończeniu nagrań zdążyła jeszcze odwiedzić go w Jastrzębiu Zdroju, ale krótko potem wszystko się posypało. Jak wyznała Kowalska w rozmowie z "Super Expressem", zdiagnozowała u Władka wiele wad i niedociągnięć:
"Różnimy się niemal we wszystkim. Ja nie lubię zbyt rozrywkowego trybu życia i nigdy nie przesadzam z alkoholem. Szanuję też moich przyjaciół i bardzo dbam o kulturę osobistą. Nie intryguję, nie plotkuję i nie osaczam innych. A przede wszystkim nie opowiadam o intymnych sprawach na forum publicznym. Trzeba znać granice szczerości".
Jak dodała, deklarując otwartość na tę znajomość, nie miała pełnej wiedzy na temat Władysława. Dopiero w trakcie emisji dowiedziała się o wspólnym pobycie Władka i Bożeny w jacuzzi. Jak przyznała z goryczą w rozmowie z tabloidem, żałuje zmarnowanej szansy:
"Dziś dziwię się, że zwróciłam na uwagę na tego Władka, przecież było tam wielu innych, ciekawych mężczyzn. Myślę, że niestety miała w tym swój udział Wiesia, moja lokatorka z pokoju. To ona wciąż powtarzała: amorozo, amorozo i nakręcała nas oboje. Naprawdę mogłaby się czasem ugryźć w język, albo sama zająć się Władkiem".
Na szczęście, jak ujawnia sama Stenia, rozczarowanie Władkiem nie zachwiało jej wiary w miłość. Jak zdradziła "Super Expressowi":
"Na weselu, podczas oczepin złapałam bukiet ślubny Iwonki. Oczywiście zabrałam go, gdyż szczęścia się ponoć nie wydaje. Wszystko przede mną. Lubię mężczyzn z zarostem, którzy dobrze tańczą i mają charyzmę".
Czyli, jak można wnioskować z tej wypowiedzi, lista kandydatów nadal jest otwarta…
Zobacz też:
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" zaskoczyli gości. Trudno było powstrzymać łzy
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" w sobotę biorą ślub. Znamy szczegóły
"Sanatorium miłości": Zdzisław przerywa milczenie. Mówi o rozstaniu z Ulą