Nieźle zakpili z Harry'ego. Myślał, że dzwoni do niego Greta Thunberg!
"Już nie książę" Harry padł ofiarą żartu rosyjskich youtuberów. Wkręcili go, że rozmawia z Gretą Thunberg. Takiej szczerości z ust 35-latka chyba nikt się nie spodziewał...
Rosyjscy youtuberzy Alexei Stolyarov i Vladimir Kuznetsov postanowili wkręcić męża Meghan.
Zadzwonili do niego podając się za Gretę Thunberg. Ten nieoczekiwanie zaczął się jej zwierzać...
Harry wyznał m.in., że jest wielkim przeciwnikiem polityki Trumpa. Opowiedział także o tym, jak przeżył zamieszanie związane z "megxitem". Nie zabrakło też tematów związanych z ochroną klimatu...
"Niestety światem rządzą chorzy ludzie, więc osoby takie jak Ty i całe młode pokolenie muszą być tymi, którzy zawalczą o klimat. (...) Ludzie muszą się obudzić i jedynym sposobem, aby im to uświadomić, jest zrobienie czegoś ekstremalnego. Czasem potrzeba terapii szokowej, bo tylko to jest w stanie wpłynąć na ich świadomość" - stwierdził Harry w rozmowie z fałszywą Thunberg.
"Greta" zarzuciła mu, że sam niespecjalnie dba o ekologię, bo często lata samolotami. Harry zaczął się gęsto tłumaczyć...
"Niestety nie ma zbyt wielu alternatywnych sposobów transportu. Podróżujemy samolotami po całym świecie, ale nie tak często jak ludzie, którzy używają ich na wieczorny wypad czy weekend" - wyjaśnił.
Nie zabrakło też pytań o "megxit". Harry nieźle się na ten temat rozgadał.
"Zapewniam Cię, że poślubienie księcia czy księżniczki nie wygląda tak, jak się wszystkim wydaje. To wielowarstwowa kwestia, która przypomina zabawę puzzlami. Czasem właściwa decyzja nie jest najprostszym rozwiązaniem, ale dla nas była. (...) Myślę, że jest wiele osób na świecie, które mogą się z nami identyfikować. Wybraliśmy naszą rodzinę i zaczynamy nowe życie" - dodał.
Gazeta "The Sun" donosi, ze Harry nie miał pojęcia, że nie rozmawiał z Gretą. Dowiedział się dopiero od dziennikarzy tabloidu.
***