"Nigdy nie słyszałam, że jestem piękna"
Nie pomagają markowe ciuchy, świetnej jakości kosmetyki, zabiegi w salonie urody i zdolne makijażystki - Kayah wciąż ma kompleksy, z których nic nie jest w stanie jej wyleczyć. Co jest ich przyczyną?
- Nigdy nie słyszałam, że jestem piękna. Co najwyżej ciekawa, interesująca - opowiada 43-letnia wokalistka. - Uważałam, że byłam za wysoka, za chuda.
Punktem najbardziej wrażliwym na krytykę był oczywiście nos.
- Zaczęło mi przeszkadzać, że na zdjęciach najbardziej rzucał się w oczy. Nie dość, że był długi, to jeszcze zakończony "małym kartofelkiem". Poddałam się więc korekcji kształtu jego końcówki, napisałam o tym szczery felieton. Ale przez kilka tygodni czułam się idiotycznie z tym, że tak się przejmuję swoim wyglądem, powierzchownością.
Niestety, taką postawę "wyhodował" w artystce jej ojciec.
- W moim rodzinnym domu prawienie komplementów uznawano za przejaw próżności. Ojciec był zdania, że więcej wskóra krytyką niż pochwałami. To odbiło się na moim poczuciu wartości. Nie bardziej jednak niż fakt, że ojciec opuścił dom, gdy miałam zaledwie 11 lat - tłumaczy Kayah, która dziś jest ambasadorką znanej firmy kosmetycznej.