Nina Roguż zagrała kilka ról i zniknęła. Związek z Wieczorkowskim nie pomógł
Nina Roguż (45 l.) była ćwierć wieku temu uważana za wschodzącą gwiazdę polskiego kina. Cała Polska ekscytowała się też jej związkiem z Janem Wieczorkowskim. Niestety, aktorka nie zrobiła kariery, jaką jej wróżono. Dziś ma 45 lat i, jak pisze o sobie, jest przede wszystkim matką i... tancerką.
Po tym, gdy Nina Roguż brawurowo zagrała u boku Marka Kondrata w jego reżyserskim debiucie, filmie "Prawo ojca" - okrzyknięto ją objawieniem, a czytelnicy branżowego magazynu orzekli, że to właśnie ona powinna reprezentować nasz kraj na czerwonym dywanie przed pałacem festiwalowym w Cannes. Oto, jak potoczyły się jej losy.
Nina Roguż zadebiutowała jako nastolatka, w roli koleżanki głównej bohaterki filmu i serialu "Awantura o Basię". Rok później pojawiła się w obsadzie jednego odcinka "Pokoju 107", a tuż po osiągnięciu pełnoletniości przyjęła ofertę występu w filmie Marka Kondrata "Prawo ojca"
Wydawało się, że ma zadatki na wielką gwiazdę. O jej względy zaczęli zabiegać nie tylko filmowcy, ale też najprzystojniejsi polscy single. Był wśród nich m.in. Jan Wieczorkowski.
Nina i Jan po raz pierwszy spotkali się na planie "Pokoju 107", jednak nie zwrócili na siebie uwagi. Jej nie w głowie były romanse, on był zakochany w innej. Dopiero gdy trzy i pół roku później przypadkiem wpadli na siebie na imprezie u wspólnych znajomych, zaiskrzyło. Zaczęli się spotykać.
"Nie wiadomo, co z tego wyniknie. Na razie doskonale się razem bawimy i uwielbiamy wspólnie spędzać czas" - wyznała aktorka w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Wieczorkowski, jak się okazało, nie miał problemu z terminologią. Niedługo potem ujawnił na łamach "Echa Dnia":
"Jesteśmy parą".
Niestety, uczucie, które ich połączyło, bardzo szybko się wypaliło. Jan związał się z Moniką Brodką, a Nina skupiła się na karierze.
Choć granie w serialach i filmach sprawiało Ninie Roguż wielką frajdę, nie planowała poświęcić aktorstwu całego życia. Jak wyznała w wywiadzie dla magazynu "Cinema":
"Chcę zdobyć konkretny zawód. Taki, po zdobyciu którego będę miała pracę, a co za tym idzie, w miarę dostatnie warunki życia. Ukończenie akademii teatralnej, niestety, tego nie gwarantuje".
Nina zdecydowała się na studia w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW, a po obronie pracy magisterskiej przyjęła posadę w międzynarodowej korporacji, wyszła za mąż, została mamą i w 2005 roku na dobre usunęła się w cień. Jak wyznała po latach Onetowi:
"Zniknęłam w domu, z dziećmi. Mam ich troje, jedno przyszywane. Życie rodzinne całkowicie mnie pochłonęło i spełniam się jako mama. W tamtych czasach młodym aktorkom i aktorom trudno było utrzymać się z grania, część z nich wybierała racjonalne rozwiązania. Ja również tak zrobiłam".
W 2020 roku Nina Roguż przypominała sobie o swojej wielkiej pasji z młodości: tańcu. Zapisała się do prestiżowej szkoły tańca założonej i prowadzonej przez byłego jurora "Tańca z gwiazdami", Michała Malitowskiego. Rok później wystartowała w pierwszym turnieju.
"Tańczę od dziecka. Wcześniej były to zespoły Gawęda i Tintilo, które występowały m.in. w Teatrze Wielkim czy w Sali Kongresowej z różnymi polskimi gwiazdami. Teraz tańczę na własny rachunek. Pracuję nad tym, żeby być na parkiecie coraz lepszą" - napisała w mediach społecznościowych.
Nina Roguż nie planuje powrotu do aktorstwa. Żartuje, że rozważałaby to, gdyby dostała propozycję zagrania w produkcji typu "Gra o tron", albo w filmie Quentina Tarantino...
Źródła:
1. Wywiady z N. Roguż: „Cinema” (marzec 2000), „Twoje Imperium” (styczeń 2002), Onet (grudzień 2021).
2. Artykuł „Pora się ustatkować”, „Echo Dnia” (luty 2002).
Zobacz też:
Związkiem Brodki i Wieczorkowskiego żyła cała Polska. Powód rozstania to do dziś wielka tajemnica
Nina Roguż: Jak potoczyły się losy ponętnej ratowniczki z "Zostać miss"?