Nina Tyrka nie chciała ślubu z Egurrolą!
Choć Agustin wiele razy namawiał Ninę na ślub, ona wciąż czekała, aż to rodzina będzie dla niego najważniejsza. Nie miała szansy z jego pasją – tańcem.
Dla nas dziecko to jest więcej niż ślub, ponieważ połączyło nas na zawsze, bez względu na to, jak się między nami potoczy. Mamy córkę, jesteśmy na siebie skazani do końca życia - wyznała przed laty Nina Tyrka (32 l.), partnerka Agustina Egurroli (47 l.). Teraz oboje będą mogli sprawdzić tę deklarację w praktyce. Po 10 latach wspólnego życia tancerka wraz z ich córką Carmen (7 l.) wyprowadziła się z domu. Miała już dość tego, że ukochany stawia pracę nad rodzinę. Już wcześniej kilka razy z tego powodu ich drogi rozstawały się. Ale dotąd, gdy choreograf przepraszał i obiecywał poprawę, Nina do niego wracała. - Nie chcę go zamknąć w klatce. Bo nagle pojawiła się rodzina i on musi być tylko w domu - powtarzała. Chciała tylko, by zwolnił tempo...
Dwa dni po przyjściu na świat Carmen, w szpitalu tancerz oświadczył się ukochanej. Od tej pory temat ślubu powracał wielokrotnie. Agustin marzył o uroczystości, kolejnych dzieciach. Tancerka była ostrożna. - Mam wrażenie, że troszkę zwleka i przygląda mi się, czy już naprawdę mniej pracuję, czy już naprawdę mam więcej czasu dla rodziny - mówił wtedy Egurrola. W wywiadach opowiadał, jak bardzo stara się znaleźć czas dla partnerki i córki, ale większość obowiązków spoczywała jednak na Ninie. A przecież ona również rozwijała się zawodowo. Nie kryli, że z tego powodu w ich domu dochodziło do scysji.
Wraz z popularnością, jaką dał Agustinowi "Taniec z gwiazdami", pojawiły się kolejne projekty. - Trudno mi wyhamować. Ninie trudno odnaleźć się w tym szaleństwie. Więc czasem pyta: "Gdzie tak pędzisz? Może byś usiadł, porozmawiał?" - wyznał w wywiadzie. - I zauważył, jak dużo już zrobiłeś w swoim życiu! - dodawała ona.
Jemu jednak wciąż jest mało. - Jak każdy facet lubi zdobywać. Ciągle podnosi sobie poprzeczkę. Udowadnia, bardziej sobie niż światu, ile jest w stanie jeszcze osiągnąć - komentowała jego zachowanie Tyrka. Agustin tłumaczył, że chce jej i córce zapewnić lepsze życie, pragnie, aby były z niego dumne, że w ten sposób okazuje im miłość. Odkąd zaczął tańczyć, to osiągnięcia, puchary były wyznacznikiem jego wartości. - Nic nie zaspokoi mojego głodu sukcesów. To mój wewnętrzny problem. Staram się powoli z nim sobie radzić. Ale łatwo nie jest - zdradził. I choć we dwoje próbowali z tym walczyć, Nina nie dała już rady. Teraz Agustin został na placu boju sam.