Nina z "Sanatorium miłości": Nie wyobrażam sobie życia bez seksu. Lubię wszystko, co mocne
"Lubię mocną kawę, mocnych mężczyzn, wszystko, co mocne" - mówi z uśmiechem Nina Busk (62 l.), uczestniczka "Sanatorium miłości". 62-latka poszukuje właśnie partnera życiowego. Stawia jednak warunek...
62-letnia torunianka przed laty była zakochana w pewnym policjancie z Egiptu. Niestety, mężczyzna nie mógł dla niej opuścić kraju. "Bardzo go kochałam. To był mój wymarzony. Wysoki, czarny, śniady, w mundurze białym... Piękny" - wspomina Nina Busk.
Teraz szuka kogoś, kto byłby choć odrobinę do niego podobny. W popularnym "Sanatorium miłości" nie udało się takiego znaleźć. Nie traci jednak nadziei.
"Nie wyobrażam sobie życia bez seksu, czekam więc na tego swojego mężczyznę, tylko oni się mnie boją, bo ja jestem bardzo głośna, otwarta, mocna kobieta. Lubię mocną kawę, mocnych mężczyzn, wszystko, co mocne" - śmieje się.
"Szukam faceta, który mi dorówna, który będzie chciał ze mną jeździć, tańczyć, kochać się".
Nina Busk przez 16 lat była mężatką. Ma 40-letnią córkę, która mieszka w Anglii z synem Naderem (14 l.). Od czasu rozwodu, w ciągu 25 lat, miała kilku partnerów. Po każdym związku pozostawało jedynie rozczarowanie.