"Nocne igraszki" Wieniawy. Nie przeszkadzali jej nawet paparazzi
Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki spędzili miły wieczór w okolicach Placu Zbawiciela. Para nie mogła znaleźć wolnego stolika, podążyła więc w kierunku centrum, nie szczędząc sobie czułości.
Julia Wieniawa to ulubienica fotoreporterów. Celebrytka wie, jak przykuwać uwagę panów z aparatami i podsycać zainteresowanie publiczności.
Często kręci się w okolicach modnego wśród młodych ludzi "Zbawixu", gdzie nie brakuje knajpek, klubów i... paparazzich.
Ostatnio Julka przybyła tam ze swoim ukochanym Nikodemem Rozbickim, jednak nie znalazła wolnego miejsca. Para postanowiła poszukać czegoś innego i wybrała się spacerkiem do centrum. W drodze był papierosek, pocałunki i przytulańce.
Jedna z najpopularniejszych par w show-biznesie co rusz zatrzymywała się, by się poprzytulać i skraść całusa. Czy Nikodem zagrzeje u boku Julki miejsce na dłużej - tego nie wiadomo. Influencerka ma na swoim koncie związek m.in. z Antkiem Królikowskim i Baronem, z którymi do dzisiaj pozostaje w poprawnych relacjach.
Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki znają się od siedmiu lat, przez długi czas trzymali swój związek w tajemnicy. Co więcej, aktorka nawet zaprzeczała, że jest z kimś związana. Dopiero rok temu, po dwóch latach trwania relacji, potwierdziła, że spotyka się z Rozbickim.
"Znając te moje doświadczenia wcześniejsze, nie mówiłam, że jesteśmy razem. Nawet jak ktoś coś podejrzewał, to raczej się tego wypierałam. Tylko po to, żeby nie zniszczyć naszej relacji, bo a nuż to jednak nie będzie to i będziemy musieli w tym tkwić? Musiałam być pewna jego i on mnie... Wcześniej to nie miało sensu, ja się bałam, że media nas rozwalą, przeszkodzą nam w poznawaniu siebie" - mówiła Wieniawa w rozmowie z Żurnalistą.
Zdradziła, że najczęściej nazywa ukochanego "kotkiem", choć on niespecjalnie za tym przepada.
"Pamiętam, jak się zaczynaliśmy spotykać, i ja pytam: 'Jak mam do ciebie mówić', a on: 'Tylko nie mów do mnie kotku', no i oczywiście mówię do niego głównie kotku, kochanie, kitten, kitek i wszystkie zdrobnienia świata. To jest zabawne!".
Zobacz też:
Wieniawa nie wytrzymała. Poleciały przekleństwa
Julia Wieniawa w koszuli nocnej na ulicy
Kazadi ujawnia, dlaczego zniknęła. "Czołgałam się na łokciach"