Norbi opowiedział o kulisach swojego rozwodu!
Norbi (43 l.) postanowił nieco się otworzyć na łamach jednej z gazet.
Raper nieczęsto udziela wywiadów, jednak kiedy już zdecyduje się na zwierzenia, jest szczery do bólu.
W rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" opowiedział o kulisach swojego rozwodu, który odbył się kilka lat temu, a także życiu u boku obecnej żony, Marleny.
Para zakochała się w sobie, kiedy oboje byli w związkach małżeńskich.
Jak nietrudno się domyślić, ówczesna żona Norbiego bardzo przeżyła jego odejście.
"Na początku był kłopot. Polegał na tym, że ja i Marlena musieliśmy się rozwieść. To nic miłego. Były trzy rozprawy, bo miałem dziecko.
Było też orzekanie o winie, bo kogoś miałem" - powiedział.
Pomimo tego uważa, że mogło być znacznie gorzej...
"Ale i tak, patrząc na inne rozwody, u mnie nie było źle.
Gdy zakochałem się w Marlenie, od razu powiedziałem o tym żonie, a ona się załamała. Ale też szybko się pozbierała" - wyjaśnia.
Zwierzył się również, że obecnie ma świetny kontakt z córką, 15-letnią Igą, oraz że regularnie płaci na nią trzy tysiące złotych alimentów.
Dziewczyna nie ma do niego pretensji, gdyż w momencie, gdy odchodził od rodziny "była mała, a jego obecność była dla niej naturalna, gdyż zawsze był gościem w domu".
Dodał również, że świetne relacje łączą go nie tylko z biologiczną córką, ale także pasierbem.
"Marcin to świetny gość. Ma dobre wzorce - ja jestem inteligentny, matka jest inteligentna, jego ojciec i otoczenie" - wyznał.
Zażartował także, że jeśli dojdzie do rozwodu z obecną żoną, to, podobnie jak pierwszej, dobrodusznie na odchodne sprezentuje mieszkanie!