Reklama
Reklama

Norbi opowiedział o swoim uzależnieniu. Wydawał na nie krocie! "Przegrałem 150 tysięcy złotych"

Norbi (50 l.) to jeden z bardziej znanych prezenterów oraz piosenkarzy w Polsce. Od wielu lat związany jest z TVP, gdzie prowadzi "Koło fortuny". Gwiazdor udzielił niedawno wywiadu w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym otworzył się na temat swojego uzależnienia. Mało kto zdawał sobie sprawę z powagi problemu.

Norbi - kariera w polskim show-biznesie

Norbi, a tak naprawdę Norbert Dudziuk zadebiutował w 1997 roku albumem studyjnym zatytułowanym "Samertajm". To właśnie na nim znalazł się niekwestionowany hit 50-latka "Kobiety są gorące". Gwiazdor przez jakiś czas pracował w oddziale Telewizji Polskiej oraz w radiu Wa-Ma. Norbi prowadził także teleturnieje emitowane w TVN oraz TVN Gra.

Zobacz też: Córka Norbiego podbija show-biznes! Aż trudno uwierzyć, jak wyrosła!

Reklama

W 2018 roku został prowadzącym program "Jaka to melodia?". Z kolei od września 2019 roku jest gospodarzem "Koła Fortuny".

Norbi był uzależniony od hazardu

Norbi od wielu lat występuje na polskiej scenie muzycznej, prowadzi również programy rozrywkowe. Mogłoby się więc wydawać, że wiemy o nim wszystko. Prawda okazuje się zupełnie inna. Mało kto zdawał sobie do tej pory sprawę z tego, iż charyzmatyczny prowadzący był uzależniony. 50-latek w rozmowie z dziennikarzami wyjawił, że hazard był częścią jego życia przez wiele lat.

"Hazard był częścią mojego życia, niestety. Ruletka, blackjack. Teraz, jak o tym mówię, aż mi się robi niedobrze. Wtedy byłem królem życia" - wyjawił Norbi w podcaście "WojedzódzkiKędzierski".

Muzyk wyznał również, ile najwięcej pieniędzy przegrał. Było to 150 tysięcy złotych. Jak sam przyznał w wywiadzie to ogromna kwota.

"Najwięcej jednorazowo przegrałem 150 tys. zł. To jest ogromna suma pieniędzy" - powiedział Norbi.

Jak Norbi wygrał z uzależnieniem?

Okazuje się, że w walce z uzależnieniem Norbiemu pomogła żona. Kobieta nie miała litości dla muzyka, kazała mu wybierać. Postawienie sprawy na ostrzu noża sprawiło, iż 50-latek zaczął zastanawiać się, czy rzeczywiście chce się zmienić. Norbi poszedł na terapię, którą kontynuował przez dwa lata.

"Pomogła mi moja obecna żona, Marzena. Złapała mnie za twarz i powiedziała: "Stary albo ty, albo ja. Tamte tak nie mówiły, chociaż bardzo było im przykro i zrobiłem im wiele świństwa przez ten nałóg. Natomiast ta powiedziała: albo ty, albo ja. To po pierwsze. Po drugie: terapia 2-3 razy w tygodniu przez dwa lata. I po trzecie: ja, moje samozaparcie" - powiedział w podcaście.

Norbi na koniec dodał, iż jego uzależnienie od hazardu trwało około 10 lat. Muzyk przyznał jednak, że istotną rolę odegrało jego samozaparcie. Gdyby nie powiedział stop, mogłoby to trwać po dzisiaj.

"Mój alians z hazardem trwał co najmniej 10 lat. Wychodzenie bardzo szybko. Zaparłem się bardzo mocno. Powiedziałem: "Koniec. Chcę być z Marzenką. Jeśli pójdę dalej w hazard, nie będziemy razem i to się wszystko roz******y". I udało mi się" - przyznał Norbi.

Zobacz też:

Norbi pochwalił uczestnika "Koła fortuny" za zrzucenie wagi i... nastała niezręczna cisza!

Norbi zagrał koncert dla siedmiu osób. Nikt już o nim nie pamięta?

Shakira zbulwersowała fanów swoim zachowaniem. "Na miejscu pojawili się ochroniarze


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Norbi | TVP | Jaka to melodia | “Koło Fortuny”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy