Norbi powrócił do tematu mrocznej przeszłości. Jednorazowo potrafił stracić nawet 150 tysięcy
Norbi (51 l.) przed laty miał ogromne problemy z hazardem. Cierpiał przez nie nie tylko portfel znanego muzyka, ale również najbliżsi. Z tego powodu artysta nie boi się mówić o swoich przeżyciach. Już kilka razy poruszył ten temat podczas wywiadów, a w najnowszej rozmowie skupił się na osobach z podobnym problemem. Oto co miał im do powiedzenia.
Norbi długo walczył z upodobaniem do hazardu. Gdy nareszcie uwolnił się od nałogu, o czym opowiedział w podcaście "WojewódzkiKędzierski", nie mógł uwierzyć, że potrafił przegrać jednorazowo nawet 150 tysięcy złotych.
"Hazard był częścią mojego życia, niestety. Ruletka, blackjack. Teraz, jak o tym mówię, aż mi się robi niedobrze. Wtedy byłem królem życia. Najwięcej jednorazowo przegrałem 150 tys. zł. To jest ogromna suma pieniędzy" - opowiadał ze smutkiem.
W ostatniej rozmowie z ShowNews muzyk wrócił do smutnego tematu uzależnienia. Wyznał, że trzyma kciuki za wszystkich, którzy tak jak on dawniej - walczą o lepsze jutro.
"To był straszny temat, długo to trwało, ale się udało. Myślę, że niestety jestem jednym z nielicznych, którzy z tego wyszli. Dużo już o tym mówiłem, więc nie będę się powtarzał, ale trzymam kciuki za tych wszystkich, którzy są uzależnieni od tych używek [...], żebyście po prostu wyszli z tego. Może nie jest to proste, ale jest to straszne uzależnienie i nie życzę nikomu czegoś takiego" - powiedział.
Wokalista podkreślił też, że najważniejsza jest chęć zmiany.
"Wiesz wszystkie te terapie i pomocy oczywiście są jak najbardziej ważne, ale jak sam tego nie chcesz zrobić, to nic się nie da z tym zrobić. Tak więc fajnie, że jestem tu, gdzie jestem, trochę późno, no ale jak wiesz lepiej późno niż wcale".
Choć niektórzy podkreślają, że rezygnacja z takiego życia nie jest łatwa i widocznie gwiazdor TVP krótko mierzył się z trudnościami, Norbi w podcaście "WojewódzkiKędzierski" wprost zauważył, że samozaparcie pozwoliło mu osiągnąć wymarzone zmiany po... 10 latach negowania problemu!
"Mój alians z hazardem trwał co najmniej 10 lat. Wychodzenie bardzo szybko. Zaparłem się bardzo mocno. Powiedziałem: "Koniec. Chcę być z Marzenką. Jeśli pójdę dalej w hazard, nie będziemy razem i to się wszystko roz******y". I udało mi się" - przyznał muzyk.
Dziś Norbi cieszy się życiem bez problemów z hazardem, a zarobki wydaje na inne przyjemności. Na szczęście, na brak pieniędzy nie może narzekać. Występuje w TVP i koncertuje. Za jeden występ może otrzymać nawet 15 tysięcy złotych. Ponadto, jak można dowiedzieć się z informacji prasowych - na konto autora hitu "Kobiety są gorące" wpływa od 80 do nawet 100 tysięcy złotych za każdy sezon teleturnieju "Koło fortuny".
Choć aktualnie trwa przerwa od programu, związana jest wyłącznie z sezonem wakacyjnym.
"Nagraliśmy tych odcinków chyba z milion, więc na razie mamy przerwę. Znaczy tak, jesienią wchodzą oczywiście nowe premierowe odcinki, a my z nagraniami wrócimy tak jak rok temu, za mniej więcej pół roku i będziemy kręcić dalej" - wyznał Norbi w Radiu Zet.
Biorąc pod uwagę, że TVP angażuje muzyka także do innych projektów (np. koncertów organizowanych w ramach serii "Roztańczona Polska"), może liczyć na spore wynagrodzenie.
Czytaj też:
Norbi pociągnięty za język. Pracodawcy z TVP mogą nie być zadowoleni z jego odpowiedzi!
Wielka wpadka w "DDTVN". Ostrowska zmiotła z planszy Agnieszkę Woźniak-Starak i Ewę Drzyzgę