Norbi się gęsto tłumaczy. Nie pamięta zbyt wiele z feralnego odcinka. "Wydaje mi się, że nikogo nie obraziłem"
Prowadzący teleturniej "Koło Fortuny" raper Norbi (50 l.) zaliczył ostatnio kompromitującą wpadkę, którą w social mediach zaczęli wypominać mu internauci. Prezenter sam postanowił skomentować całą sytuację. Jak przyzna w rozmowie w jednym z portali, słabo pamięta ten odcinek, ale "wydaje mu się, że nikogo nie obraził". Czy widzowie czują się przekonani?
Kariera Norberta Dudziuka, znanego lepiej jako Norbi, to w naszym kraju prawdziwy fenomen. Urodzony w Ostródzie piosenkarz zadebiutował na rodzimym rynku muzycznym albumem o przewrotnym tytule "Samertajm", wydanym pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
Wydawnictwo promował singiel - i jak do tej pory jedyny przebój Norbiego - "Kobiety są gorące" (posłuchaj!). Hit był grany w rozgłośniach radiowych w całym kraju, jednak na tym zakończyła się muzyczna kariera piosenkarza.
Świat rozrywki zapewne szybko zapomniałby o autorze jednego przeboju, jednak jesienią 2018 roku Telewizja Polska zaangażowała muzyka do prowadzenia programu "Jaka to melodia?". Celebryta przyjął propozycję, jednak nie spełnił się w roli prezentera muzycznego show i włodarze TVP przenieśli go do "Koła Fortuny".
W tym teleturnieju zagrzał miejsce na dłużej i do dziś prowadzi popularny quiz.
Jak każdemu prezenterowi, tak samo autorowi hitu "Kobiety są gorące" zdarzają się również pomyłki i potknięcia.
Niedawno, podczas nowego odcinka "Koła Fortuny", prowadzący teleturniej zaliczył kompromitującą wpadkę. Prezenter gratulował jednemu z uczestników znakomitej sylwetki i zrzucenia nadwagi. Niestety popełnił przy tym nietakt, bowiem wszystkiemu przysłuchiwała się uczestniczka, która nie mogłaby się pochwalić takim osiągnięciem.
Jej nietęga mina niewiele jednak zasugerowała Norbiemu, więc ten brnął dalej:
"Naprawdę, gratulacje! Ale co, dieta, ruch?" - dopytywał muzyk.
"Tak, przede wszystkim dużo ćwiczę. No i samozaparcie" - wyjaśnił uczestnik.
"Brawo! Efekt jest - jesteś zdrowy!" - podsumował Norbi wraz z współprowadzącą program Izabellą Krzan.
O wpadce uświadomili go dopiero internauci, którzy ostro skrytykowali zachowanie muzyka.
Teraz prezenter sam zdecydował się skomentować zdarzenie. W rozmowie z portalem Plejada tłumaczył:
"Jestem tym zaskoczony. Nawet nie wiem, co powiedzieć. (...) Nie pamiętam za bardzo tego odcinka, ponieważ nagraliśmy ich bardzo dużo, ale pamiętałbym, gdyby pojawiła się tam jakaś sytuacja, która byłaby niezręczna. Jestem zaskoczony, że jest jakiś szum".
Norbi podkreśla, że jeśli sytuacja była naprawdę aż tak poważna - uczestniczka mogła zwrócić mu uwagę. Poza tym przyznaje, że słabo pamięta całe zdarzenie. Nie ma więc czego roztrząsać.
"Skoro ja tego nie pamiętam, to wszystko musiało być okej. Poza tym nikt nie miał żadnych pretensji. Uczestnicy po odcinku zawsze są uśmiechnięci i zadowoleni. Pamiętałbym, gdyby ktoś podszedł do mnie i powiedział: "Słuchaj, przesadziłeś, to nie wypada". Nie zwracałem się przecież do pani Renaty" - wyjaśnia.
"Odcinek, jak odcinek - fajnie, że facet zrzucił. Wydaje mi się, że nikogo nie obraziłem"- podsumował Norbi.
Ważne, że sam zainteresowany ma czyste sumienie. Czego chcieć więcej?
Zobacz też:
"Koło fortuny:" Norbi pogratulował uczestnikowi schudnięcia nie zważając, kto stoi obok
Tak mieszka Norbi. Gwiazdor TVP wyniósł się z miasta
Norbi miał być gwiazdą festynu w gminie Alwernia. Słuchało go 7 osób