Nostradamus przepowiedział III wojnę światową. Przerażająca przepowiednia na 2023 rok
Nostradamus, uważany za najbardziej wiarygodnego jasnowidza wszechczasów, swoje przepowiednie spisywał skomplikowanym, pełnym metafor językiem, a potem jeszcze je zaszyfrował. Na świecie jest wielu ludzi, którzy uważają, że znają klucz do odszyfrowania przekazów XVI-wiecznego astrologa. Według nich, rok 2023 może przynieść zagładę, której ludzkość obawia się od lat.
Wizja III wojny światowej, która ma nastąpić po wielu latach pokoju i dobrobytu, pojawia się w przepowiedniach wielu jasnowidzów, ze słynnym Nostradamusem włącznie. Nostradamus, żyjący w XVI wieku francuski astrolog, aptekarz i filozof należy do jasnowidzów szczególnie szanowanych z powodu swoich wizji. Kłopot polega na tym, że zostały one spisane tak skomplikowanym językiem i zaszyfrowane przez samego autora, że ich trafność objawia się dopiero po fakcie.
Z perspektywy czasu ocenia się, że Nostradamus przewidział dojście do władzy Adolfa Hitlera, zamach na World Trade Center, a nawet tragiczną śmierć księżnej Diany. Podczas pierwszej fali koronawirusa, gdy przerażenie budziły mrożące krew w żyłach relacje z Bergamo, wielbiciele Nostradamusa odkryli, że 5 wieków wcześniej przewidział on wielką plagę, która dotknie świat, a szczególnie Włochy.
Na świecie nie brakuje ludzi, którzy latami ślęczą nad przepowiedniami Nostradamusa, próbując je rozszyfrować i to najlepiej jeszcze zanim to, co przepowiedział, zdąży się wydarzyć. Większość z nich zapewnia, że udało im się odkryć klucz deszyfrujący. Jeśli to prawda, to nie czeka nas nic dobrego w 2023 roku.
Przede wszystkim niekorzystne dla Ziemi, a zatem również dla ludzkości, zmiany klimatyczne nabiorą tempa. Jak wieszczy Nostradamus:
"Przez czterdzieści lat tęcza nie będzie widziana. Przez czterdzieści lat będzie widziana każdego dnia. Sucha ziemia będzie coraz bardziej spieczona, i będą wielkie powodzie, gdy będzie widoczna".
Trochę to niejasne, a Nostradamus sprawia wrażenie, jakby nie mógł się zdecydować, co z tą tęczą. No ale warto pamiętać, że swoje proroctwa spisywał w połowie XVI wieku, gdy kwiecisty i zawiły styl wypowiedzi był w modzie.
Gorzej, że w swoim proroctwie z 1555 roku wypowiada się przerażająco jasno:
„Wielka wojna będzie trwać siedem miesięcy. Miliony ludzi umrze. Wiele krajów zniknie z powierzchni ziemi, a ocaleni zaczną nowe życie".
Wprawdzie francuski astrolog nie podał żadnej konkretnej daty, jednak znawcy jego twórczości są przekonani, że chodzi o rok 2023. Jako dowód, że to zagłada już się zaczęła, podają wojnę na Ukrainie, pogróżki Tajwanu wobec Chin i eskalację konfkliku między Armenią i Azerbejdżanem.
Zdaniem Nostradamusa, końcowi świata, który znamy będzie towarzyszył koniec Kościoła Katolickiego:
"W ostatecznym prześladowaniu Świętego Kościoła Rzymskiego będzie Piotr Rzymianin, który będzie karmił swoją trzodę pośród wielu ucisków, po czym miasto o siedmiu wzgórzach zostanie zniszczone, a straszliwy sędzia będzie sądził ludzi".
Nie brakuje opinii, że ów „straszliwy sędzia” będzie następcą obecnego papieża, Franciszka.
Chcesz skomentować artykuł? Zrób to na Facebooku
Zobacz też:
Przepowiednia Nostradamusa mrozi krew w żyłach. Wkrótce nastąpi koniec naszego kontynentu?
Przepowiednia Nostradamusa na 2023 rok. "Pojawi się osoba, która położy kres wszelkiemu złu"
Wstrząsające przepowiednie Nostradamusa na 2023 rok. Tego się nikt nie spodziewa