Reklama
Reklama

Nowakowska znów zabiera głos ws. afery z udziałem szefowej "Pytanie na śniadanie". Zajęła stanowisko

Ida Nowakowska przez lata była związana ze stacją TVP. Choć od dawna nie zabierała głosu w sprawie dawnego pracodawcy, nie mogła przejść obojętnie obok słów wypowiedzianych przez szefową "Pytanie na śniadanie". Co wyjawiła dawna ulubienica publiczności?

Ida Nowakowska o słowach Kingi Dobrzyńskiej

Ida Nowakowska długo pracowała na to, by być nazywaną ulubienicą widzów TVP. Choć nie wszystkim jej praca przypadła do gustu, wielu zwracało uwagę na jej charyzmę oraz zaangażowanie w obowiązki. Również duet z Tomaszem Wolnym był ogromnie doceniany - ekranowi partnerzy mieli ze sobą tak dobre flow, że szybko pojawiła się między nimi nic porozumienia i wzajemne przywiązanie. Widzowie "Pytanie na śniadanie" wspominają te dni z uśmiechem na twarzy.

Niestety, nie wszyscy tak dobrze pamiętają występy Idy. Kinga Dobrzyńska - szefowa redakcji telewizji śniadaniowej, skrytykowała ostatnio dawnych prowadzących. W internetowym wpisie dała do zrozumienia, że ma dawnym gospodarzom... wiele do zarzucenia: "Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania na Śniadanie" jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest".

Reklama

Ida Nowakowska po przeprosinach Telewizji Polskiej. Sprawa zamknięta?

W rozmowie z Jastrząb Post Ida Nowakowska skomentowała tę wypowiedź krótko i dosadnie:

"TVP przeprosiła za słowa Kingi, a więc w moim wypadku sprawę uważam za zamkniętą".

Ida w tej samej rozmowie powróciła pamięcią do współpracy z Tomaszem Wolnym:

"Szanuję Tomka za wiele rzeczy, a szczególnie za jego zaangażowanie na rzecz innych ludzi. To z jego inicjatywy otwieraliśmy Olimpiady Specjalne i jesteśmy ich ambasadorami. Przyjaźni się i angażuje na rzecz dzieci z zespołem Downa, z którymi ma bliski i przyjacielski kontakt".

Ida Nowakowska o Kindze Dobrzyńskiej. Tak mówiła wcześniej

Warto podkreślić, że Nowakowska, jeszcze przed przeprosinami stacji, wróciła do tematu w wywiadzie z Pudelkiem. Wtedy była dosadniejsza:

"Nie mam zwyczaju wypowiadać się na temat innych, ale trudno pozostawić powtarzające się obelgi bez komentarza, bo wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Kinga do ostatniej chwili, zanim została szefową "Pytania na Śniadanie" udawała moją dobrą koleżankę, chwaliła i podkreślała mój dorobek i profesjonalizm, proponując udział we wspólnych projektach, dlatego jej obraźliwe słowa na mój temat są dla mnie teraz zaskoczeniem".

Nowakowska podkreśliła, że jest jej po prostu i po ludzku - przykro.

"Próba niszczenia przez Kingę wizerunku koleżanki z pracy nie świadczy dobrze o jej profesjonalizmie i uczciwości dziennikarskiej. Bardzo się na niej zawiodłam, ale też wiem, że często emocje biorą górę, i mimo wszystko wierzę, że kiedyś zdobędzie się na odwagę, żeby zadzwonić do mnie z przeprosinami".

Czytaj też:

Nocne schadzki Idy Nowakowskiej. "Przyłapano" ją w centrum miasta. Nie była sama

Nowakowska nie gryzła się w język. Gorzko podsumowała życie bez ślubu

Sceny grozy z mężem Nowakowskiej pod ich własnym mieszkaniem. Tyle czekał na pomoc

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ida Nowakowska | "Pytanie na śniadanie" | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy