To dlatego Darek Stolarz zostawił Szelągowską. W TVN aż huczy od plotek
Kilka dni temu media zelektryzowała wiadomość, że Darek Stolarz po latach zostawił Dorotę Szelągowską, z którą pracował w programach TVN i zdecydował się przejść do Polsatu, gdzie zasili ekipę "Nasz nowy dom". Córka Grocholi wymownie skomentowała jego ruch, ale ani słowem nie pisnęła na temat tego, co ją samą właśnie spotkało. Nie wygląda to dobrze...
Dorota Szelągowska po latach pozostawania najpierw w cieniu swojej matki Katarzyny Grocholi, a potem partnera Adama Sztaby, w końcu sama wypłynęła na szerokie wody show-biznesu. Dostała pracę w TVN, gdzie dość szybko zyskała status jednej z większych gwiazd stacji.
Prowadziła tam liczne programy o wnętrzach, stając się dla wielu ekspertką w tym temacie. W każdej tego typu produkcji towarzyszył jej m.in. słynny już "Darek Stolarz", który sam zyskał sporą rozpoznawalność i sympatię widzów.
Dariusz Wardziak, bo tak naprawdę się nazywa, pojawił się pierwszy raz w programie "Dorota was urządzi", a potem kolejno w "Totalnych remontach Szelągowskiej" czy "Domowych rewolucjach".
Ostatnio gruchnęły jednak sensacyjne wieści, że stolarz zostawił po latach Szelągowską i przeszedł do Polsatu, gdzie zasili ekipę "Nasz Nowy Dom".
"Zbliża się nowy rok, a wraz z nim nowe możliwości i nowe rzeczy u mnie! (...) Będziecie mogli zobaczyć mnie w programie 'Nasz nowy dom', ale to nie wszystko!! Już niedługo ruszam również z moim autorskim programem" - napisał Dariusz na Instagramie.
Wszyscy byli ciekawi, co o transferze Darka sądzi sama Dorota, ta w końcu zaspokoiła ich ciekawość:
"Wiem to już od dawna (...). Trzymam za niego kciuki, uważam, że będzie fantastycznym dopełnieniem programu 'Nasz nowy dom' (...). Naprawdę trzymam kciuki. Pytacie: 'Co się stało?'. Nic się nie stało. Mam wrażenie, że pewne rzeczy po prostu w pewnym momencie tracą termin ważności" - stwierdziła wymownie córka Grocholi.
Teraz okazało się, że zmiany szykują się także w życiu Doroty. Jej program wnętrzarski właśnie został zawieszony przez TVN.
"Siódmy sezon 'Totalnych remontów Doroty Szelągowskiej', którego emisja w TVN zakończyła się na początku listopada, był – jak się okazuje - ostatnim w historii programu. O tym, że 'Totalne remonty' raczej nie wrócą na antenę, poinformowała fanów sama Szelągowska" - donoszą Wirtualne Media.
Jak zauważa ten branżowy portal, powodem mogła być m.in. spadająca oglądalność. Z danych wynika, że pierwszy sezon show oglądało średnio 1,23 mln widzów. Ostatnia edycja zgromadziła przed telewizorami o ponad połowę mniej osób.
Dorota zostaje na razie w TVN, gdzie nadal jest jurorką w... "MasterChefie Nastolatki". Nie wiadomo, czy dostanie jakiś własny pogram o wnętrzach. W końcu w przyszłym roku swój show o tej tematyce będzie w TVN miała żona Maćka Dowbora, który sam niedawno wkręcił się na Wiertniczą i prowadzi "Dzień Dobry TVN".
Zobacz też:
Wyszło na jaw w sprawie Szelągowskiej. A jednak to nie plotki
To stało się jednej nocy. Grochola ostrzega swoich fanów
Gwiazdy, które zrobiły prawo jazdy w późnym wieku. "Można się tego nauczyć"