Nowe doniesienia ws. Aleksandra Sikory. Nagle wyznał: "Kocham tę kobietę"
Aleksander Sikora od lat bryluje w mediach i na rozmaitych wydarzeniach branżowych. Chętnie udziela się także na Instagramie, gdzie dzieli się z fanami przemyśleniami i zdjęciami ze swojej codzienności. Cierpliwie odpowiada na pytania obserwatorów, jednak jest jedna kwestia, którą trzyma z dala od wścibskich oczu. Mowa tu o życiu uczuciowym prezentera. Nic więc dziwnego, że wszyscy byli w szoku, kiedy podczas wywiadu nagle wyznał: "Kocham tę kobietę". O co chodzi?
Aleksander Sikora jest obecnie jedną z gwiazd telewizji Polsat. Popularny prezenter prowadzi redakcję show-biznesową w porannym programie "halo tu polsat". Wcześniej miał także szansę udowodnić szerszej publiczności, że świetnie radzi sobie również ze śpiewaniem. Docenili to widzowie muzycznego formatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Zanim jednak Sikora zadomowił się w Polsacie, był związany z TVP. Został jednak nieoczekiwanie zwolniony z prowadzonego razem z Małgorzatą Tomaszewską "Pytania na śniadanie". Tak wspomina ten czas:
"Jeśli twoja praca staje się twoim drugim domem, poznajesz fantastycznych ludzi, z którymi zacieśniasz relacje, swoimi przyjaciółmi, którzy tworzą twoją codzienność i nagle (...) ktoś ci ucina to z dnia na dzień, no to myślę, że mało kto byłby w stanie to przyjąć po prostu na klatę, żeby machnąć ręką i powiedzieć, nic się nie stało. Oczywiście, że się stało, trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Bardzo mnie to zabolało (...) ponieważ nie wiedziałem, jak będzie wyglądało moje zawodowe jutro" - mówił w rozmowie z Karoliną Motylewską z portalu Jastrząb Post.
Rozmowę Sikory z reporterką niespodziewanie przerwała... Marzena Rogalska. Dziennikarka, która również miała okazję prowadzić "Pytanie na śniadanie", postanowiła wykazać się poczuciem humoru. Nagle podeszła do młodszego kolegi po fachu i poprosiła go o autograf! To jednak nie wszystko.
"Proszę pana, zróbmy jakąś kontrowersję" - powiedziała, po czym wystawiła usta do pocałunku. Aleksander Sikora nie mógł pozostać obojętny na taką propozycję i szybko cmoknął koleżankę. Zwrócił także uwagę na jej szminkę, która zdecydowanie przypadła mu do gustu.
"Mamy kontrowersję. Marzena Rogalska pocałowała mnie w usta" - wyznał Aleksander Sikora i upewnił się, czy sam nie ma szminki na ustach. Kiedy upewnił się, że wszystko jest w porządku, zawołał Rogalską, która zaznaczyła, że to oczywiste, bowiem akurat pomalowała się "bardzo drogą, ekskluzywną szminką".
"Marzena Rogalska to jest taka instytucja, której nie trzeba reklamować, ale chcę to powiedzieć przed obiektywem Jastrząb Post, że kocham tę kobietę miłością wielką. I cieszę się, że tak spędzamy razem, trochę przed czasem, walentynki" - podsumował z uśmiechem.
Zobacz także:
Nikt nie wiedział, przez co przechodzi Sikora. Dopiero teraz przerwał milczenie
Sikora rozwiał wątpliwości na temat Tomaszewskiej. Wielu będzie zasmuconych