Nowe doniesienia ws. Strasburgera dotarły w ostatniej chwili. To już oficjalnie potwierdzone
Karol Strasburger miał to szczęście, że jako jeden z niewielu pracowników TVP nadal po 15 października zachował pracę na Woronicza. W końcu mało kto wyobraża sobie kogoś innego w roli gospodarza kultowej "Familiady". Ostatnio w programie zaszły jednak sensacyjne zmiany i od razu pojawiły się plotki, że mogą one mieć wpływ także na przyszłość prezentera. Najnowsze doniesienia rozwiewają domysły.
Jakiś czas temu W TVP hucznie świętowano jubileusz 30-lecia "Familiady". Powód do radości miał przede wszystkim Karol Strasburger, któremu udało się zachować posadę, choć po 15 października zeszłego roku mało komu na Woronicza się to udało.
77-latek, który kilka lat temu pierwszy raz został ojcem, zapewnia w wywiadach, że czuje się jak nastolatek i ma pełno energii do pracy i działania, a o emeryturze nie zamierza myśleć.
Niedawno na Facebooku "Familiady" żartował, że teleturniej będzie prowadził do setnych urodzin!
"Miałem życzenia, żeby sto lat żyć – szczerze powiedziawszy, trochę planuję więcej, ale niech i sto będzie. Przynajmniej w zdrowiu – żeby te sto lat prowadzić 'Familiadę'. To byłby wynik. Byśmy mieli naprawdę chyba rekord świata w tej sprawie. Nie wiem, czy się uda – na razie nie idzie najgorzej" - mówił Karol.
Ostatnio w programie zaszły jednak poważne zmiany. Po blisko 30 latach z pracą musiał się pożegnać producent teleturnieju. Zmieniono firmę producencką i nie było innego wyjścia.
Krzysztof Wasążnik potwierdził oficjalnie, że to koniec, nie kryjąc przy tym rozgoryczenia. Z jego wpisu wynika, że to nie on podejmował tę decyzję.
"Coś się kiedyś zaczęło, a dziś to coś się skończyło. Dziękuję wszystkim z którymi miałem przyjemność przez ten czas współpracować , za wspólnie spędzony czas przy produkcji Familiady. Wszystkim życzę dużo szczęścia i powodzenia, a ja zaczynam nowy, kolejny etap w życiu (nie z mojej winy ani mojego wyboru), już bez 'Familiady'. Trochę szkoda, w końcu to 28 lat" - wyznał z żalem.
Nowa firma producencka zaraz zacznie realizować swoje odcinki. Przed tym pojawiły się jednak informacje, że zmian może być więcej i dotkną także prowadzącego. "Fakt" postanowił sprawdzić w TVP, czy to prawda. To oficjalnie potwierdzone:
"Postanowiliśmy to sprawdzić w TVP. Czy legendarny prezenter, wzorem, Rafała Brzozowskiego, Norbiego, całej obsady "Pytania na śniadanie" będzie musiał pożegnać się z kultowym programem? Mamy w tej sprawie potwierdzenie z TVP. Karol Strasburger pozostanie prowadzącym "Familiadę", zatem jego liczni fani mogą odetchnąć z ulgą" - donosi tabloid.
Czytaj też:
Wielka chwila w życiu Karola Strasburgera. Spływają gratulacje