Nowe doniesienia z domu Badacha i Kwaśniewskiej dotarły w ostatniej chwili. To już oficjalne, a jednak
Kuba Badach niespodziewanie pojawił się w "Dzień Dobry TVN". Tematem miała być jego muzyka i plany na najbliższą przyszłość, ale szybko okazało się, że prowadzących bardziej ciekawi jego życie prywatne. W pewnym momencie juror "The Voice of Poland" zaskoczyła ich mocno wyznaniem w sprawie swojego małżeństwa z Kwaśniewską. Przyznał się na antenie
Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska są małżeństwem od 2012 roku. Od tamtej pory wiodą spokojne życie, unikając raczej wspólnego bywania na salonach. Rzadko też opowiadają o małżeństwie w mediach, więc nic dziwnego, że każde tego typu wyznanie budzi duże poruszenie.
Ostatnio zięć Kwaśniewskich pojawił się w "Dzień Dobry TVN", gdzie miał opowiadać o muzyce i swoich planach na przyszłość. Rozmowa jednak zeszła na temat życia prywatnego i jego małżeństwa z Olą.
Prowadzący program postanowili zapytać Kubę, jak z Olą i teściami spędzają święta, które już wszak za parę dni się zaczynają. Ten niespodziewanie stwierdził, że większość czasu przebywa w kuchni!
"Zazwyczaj śmigam, bo ja jestem zawsze na zmywaku. Naprawdę mam tak od zawsze. Ja lubię, jak jest czysto. Lubię, jak jest porządek" - przyznał się na antenie TVN Kuba.
Jak dodał, na zmywaku przesiaduje nie tylko w święta, ale i na większości spotkań towarzyskich, które organizuje w domu jego małżonka. Znajomi ponoć zdążyli się już do tego przyzwyczaić.
"Szlag mnie trafia, że ludzie coś piją, odstawiają, przecież za chwilę nie ma tych szklanek. Więc ja zazwyczaj w osiemnastej minucie imprezy już jestem na zmywaku, ale pracuję nad tym" - wyznał Kuba.
Dodał jednak, że w małżeństwie z Olą świetnie się uzupełniają, bo Kwaśniewska wspaniale gotuje i lubi to robić, a on jest perfekcyjnym panem domu w kwestii sprzątania. Za to - co wielu zapewne zaskoczy - wcale nie lubi śpiewać w domu, nawet w okresie świątecznym.
"Przyznam się, że ja nie jestem wyrywny do śpiewania kolęd, bo tyle się naśpiewam przez cały rok, że wolałbym skupić się na innych rzeczach przy wigilijnym stole" - wyznał szczerza zięć Kwaśniewskich.
Nie zdradził jednak, kto przejmuje wówczas pałeczkę i śpiewa najgłośniej. Być może słynny teść?
Zobacz także:
Badach zdradził szczegóły imprezy u Kwaśniewskiego. Taką sprawił mu niespodziankę
Kwaśniewska myślała, że Ola spotyka się... z Wojewódzkim. Jej reakcja była bezcenna