Nowe fakty ws. bójki Dody i Agnieszki Szulim! Prezesowa pobiła celebrytkę pejczem?
"Super Express" chwali się, że dotarł do nowych wątków tzw. "afery kiblowej" z udziałem Doroty Rabczewskiej i narzeczonej syna miliarderów!
Sprawa bójki w chorzowskiej toalecie ciągnie się za Dodą i Szulim od ponad dwóch lat.
Nic jednak nie wskazuje na to, aby miała się ona szybko zakończyć!
W warszawskim sądzie ruszył właśnie nowy proces. Tym razem to Doda oskarża Szulim o pobicie!
"Kiedy pani Agnieszka Badziak skierowała prywatny akt oskarżenia przeciwko pani Rabczewskiej o naruszenie nietykalności ciała (ma pretensje o spryskanie pistoletem na wodę), zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie na policję i do prokuratury w Chorzowie przez panią Rabczewską.
Prowadzono dochodzenie zgodnie z art. 157 paragraf 1, czyli uszkodzenie ciała. Pani Rabczewska miała wyrwany cały paznokieć razem z macierzą" - zdradza w tabloidzie adwokat Rabczewskiej.
Sąd uznał, że obrażenia Dody są zbyt małe, aby wszcząć postępowanie z urzędu.
Prawnicy piosenkarki postanowili złożyć pozew z innego paragrafu - o naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż siedem dni.
Jak dowiedział się tabloid, Doda twierdzi, że została przez Szulim "pobita pejczem", którym Szulim wcześniej wymachiwała już na scenie.
"Pani Dorota zrobiła obdukcję, której Agnieszka Badziak nie zrobiła, bo nie miała co robić, gdyż ona nie miała obrażeń.
Te zdjęcia w internecie my kwestionujemy. Nie ma oryginalnego nośnika, na którym te zdjęcia zostały pierwotnie wykonane.
Nie ma nośnika, więc trudno stwierdzić, czy nie jest kolorowane, przerabiane, strona nie chce dać tego do sądu" - twierdzi mecenas.
Czy nie jest to patologia w najczystszej postaci?