Nowe wieści o "porzuconej" Kate Middleton nadeszły z wnętrza pałacu. William bardzo zawiódł jej oczekiwania
Księżna Kate ma za sobą długie tygodnie powrotu do zdrowia po operacji brzucha, której poddała się w połowie stycznia. Wieści o żonie księcia Williama nie pojawiają się często, a ona sama nie była widziana publicznie już dwa miesiące. Rozbudza to spekulacje na temat jej stanu, ale najnowsze doniesienia od "pałacowego źródła" wskazują, że większy problem może leżeć gdzie indziej.
Brytyjska rodzina królewska przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów w swojej współczesnej historii, a w dodatku musi sobie z nim radzić w mocno uszczuplonym składzie. Problemy zdrowotne Kate Middleton, za którymi niedługo później podążyło odkrycie choroby nowotworowej u Karola III, odbijają się cieniem na codziennym życiu royalsów. Konieczność wzięcia tygodniowego urlopu ogłosiła ostatnio mocno przepracowana królowa Camilla, co z kolei zrzuciło dodatkowe obowiązki na resztę familii.
Na liście szczególnie zaangażowanych w przetrzymanie kryzysu royalsów nie mogło zabraknąć księcia Williama. W takiej sytuacji następca brytyjskiego tronu po prostu nie mógł przebywać w domowym zaciszu i poświęcać się wyłącznie opiece nad Kate. Taki był pierwotny plan, ale wobec nowotworu monarchy musiał ulec zmianie. To zaś podobno wyraźnie odbiło się na wciąż dalekiej od pełni formy Kate Middleton.
Tuż po swojej operacji Kate zwróciła się do opinii publicznej z prośbą o zachowanie prywatności jej i rodziny, a także nieujawnianie dokumentacji medycznej księżnej. Początkowo wydawało się, że media uszanują to życzenie, ale im dłużej trwa nieobecność 42-latki, tym bardziej rośnie zaniepokojenie poddanych. Według ostatnich oficjalnych komunikatów Pałacu Kensington Kate Middleton czuje się w każdym razie "coraz lepiej". Księżna otrzymała profesjonalną opiekę poszpitalną, dzięki której może przechodzić rekonwalescencję w domu.
Problem w tym, że książę William nie przebywa u boku małżonki tak często jak oboje by sobie tego życzyli. Jak podaje "pałacowe źródło" portalu In Touch, żona następcy tronu "czuje się przez niego porzucona". I choć długo starała się "być wyrozumiała", to teraz najwyraźniej jej cierpliwość się coraz szybciej wyczerpuje:
"William wziął na siebie więcej obowiązków teraz, gdy Karol walczy z rakiem, a to z kolei odciągnęło go od Kate. Przygotowuje się do objęcia tronu. Częściej zachodzi do ojca, musiał też zająć się niedawną wizytą Harry'ego. Kate stara się być wyrozumiałą, ale William musi zwolnić i bardziej skupić się na żonie oraz dzieciach. Teraz potrzebują go bardziej niż kiedykolwiek" - twierdzi informator In Touch.
Warto zaznaczyć, że póki co w rekonwalescencji Kate Middleton nie ma nic przesadnie podejrzanego. Pałac Kensington już na wstępie podkreślał, że 42-latka wróci do życia publicznego najwcześniej po Wielkanocy. Nie zostawiono też wątpliwości na temat dalszych komunikatów w tej sprawie - miały się pojawiać tylko w wypadku jakiejś znaczącej zmiany sytuacji. Co prowadzi nas do konkluzji, iż Kate nadal celuje w pierwotną datę powrotu do pełnienia swoich obowiązków.
Jej fani będą mieli realne powody do zaniepokojenia dopiero, gdy nadejdzie kwiecień, a wciąż nie będzie żadnych konkretnych wieści o Kate i jej zdrowiu. Zwłaszcza pod warunkiem, że milczenie Pałacu będzie się przeciągać. Wtedy będziemy mieć do czynienia z prawdziwie zastanawiającą sytuacją.
Zobacz też:
Książę William zostanie królem jeszcze za życia ojca. Pojawił się mocny sprzeciw
Wuj księżnej Kate idzie do telewizji. Zdradzi sensacyjne informacje o royalsach?
Karol III i Camilla załamani śmiercią członka rodziny. Musieli zabrać głos