Nowi prowadzący "Koła fortuny" pod oceną internautów. Nie obyło się bez słów krytyki
Kilka miesięcy temu internet obiegła wiadomość o zmianach w programie "Koło fortuny". Miejsce Izabelli Krzan i Norbiego, zajęli Agnieszka Dziekan i Błażej Stencel. Mimo że od ich debiutu minęło trochę czasu, opinie na temat ich pracy wciąż są podzielone.
2 września na antenę TVP2 powrócił program "Koło fortuny". Miejsce dotychczasowych prowadzących - Izabelli Krzan i Norbiego, zajęli Agnieszka Dziekan i Błażej Stencel. Prezenterzy od początku postawili na nieoczekiwaną metamorfozę - zamienili się rolami.
"Czasy się zmieniają, a my idziemy z duchem czasu, więc postanowiliśmy zamienić się rolami" - powiedziała Agnieszka Dziekan.
Okazuje się, że odtąd Stencel odsłania literki, a prezenterka zajmuje się pracą przy kole.
"Telewizja jest kobietą, dlatego to Agnieszka będzie wspierać naszych uczestników przy kole, a ja będę stał przy tablicy i odsłaniał literki" - dodał prowadzący.
Jeszcze przed telewizyjnym debiutem prowadzących, w sieci pojawiła się lawina krytyki. Internauci nie mogli pogodzić się z odejściem Izabelli Krzan i Norbiego. W komentarzach pod facebookowymi zwiastunami show zebrała się masa krytycznych komentarzy.
W jednym z najnowszych postów "Koła fortuny" na platformie, fani ponownie dali upust swoim emocjom. Część z nich niezmiennie stała przy zdaniu, że Agnieszka Dziekan i Błażej Stencel nie sprawdzają się w roli gospodarzy show.
"Przestałam oglądać, nie podoba mi się";
"Obecni prowadzący to PORAŻKA";
"Nie mogę na nich patrzeć";
"Odejdźcie sami" - czytamy.
Jednakże znalazła się także grupa osób, która pochwaliła zmiany u nadawcy publicznego. Zgodnie stwierdziła, że nowi prowadzący nadali dynamizm programowi.
"Super, oglądam zawsze, polubiłam tych prowadzących";
"Fajna para, program jest bardziej dynamiczny";
"Lubię "Koło Fortuny" w obecnym wydaniu. Jest zabawnie, jest miło, jest fajna atmosfera" - dodano.
Zobacz też:
Nagle nowy prowadzący "Koła Fortuny" oficjalnie ogłosił. Chodzi o związek ze znanym aktorem
Norbi ledwo pożegnał się z posadką w TVP, a już dostał pracę w innej telewizji