Nowicki boi się, że znów przytyje
Łukasz Nowicki (39 l.) swoje spektakularne schudnięcie uważa za przełomowy moment w karierze. Jednak ostatnie zawirowania w jego życiu sprawiły, że znowu stracił kontrolę nad wagą...
Syn słynnego Jana Nowickiego długo czekał na swój czas. Dopóki cieszył się posturą sympatycznego misia, nie narzekał na nadmiar propozycji pracy.
Wszystko zmieniło się od momentu, gdy Łukasz wziął się za siebie i zgubił zbędne kilogramy. Podobno wtedy propozycje posypały się jak z rękawa.
"Łukasz uważa, że zrzucenie nadwagi było przełomowym momentem w jego karierze. Teraz więc nie folguje sobie w jedzeniu, nie tylko po to, aby dobrze wyglądać, ale również by nie stracić pracy w telewizji" - mówi "Gwiazdom" jego bliski znajomy.
Młody Nowicki żył w takim rygorze od momentu schudnięcia. Do drakońskiej diety dochodzą przecież jeszcze ćwiczenia fizyczne, bo prowadzący "Pytanie na śniadanie" jest stałym bywalcem jednej z luksusowych warszawskich siłowni.
Niestety, zawirowania w życiu prywatnym sprawiły, że Łukasz zaczął sobie nieco folgować. Jak za starych dobrych czasów zaczął zajadać smutki smakołykami.
Miejmy nadzieję, że w porę się opamięta i nie zaprzepaści świetnych efektów. Z drugiej strony lekkie pofolgowanie i zjedzenie ulubionego ciasta chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Myślicie, że przesadza?