Nowicki miał dość pracy w TVP. Teraz wyznał prawdę, dlaczego odszedł z "Pytania na śniadanie"
Łukasz Nowicki odszedł z porannego programu "Pytanie na śniadanie" w 2023 roku. Fani aktora i prezentera nie mogli się pogodzić, że odchodzi jeden z ich ulubionych prowadzących. Choć plotkowano, że być może gwiazdor przeszedł do konkurencji, to prawda okazała się zgoła inna. Dopiero teraz przerwał milczenie i ujawnił, dlaczego miał dość pracy w TVP.
Łukasz Nowicki na temat swojego odejścia mówił niewiele. Wyznał, że rzucenie pracy w TVP było prezentem dla samego siebie z okazji 50. urodzin. Nagłe wieści o jego rozstaniu z "Pytanie na śniadanie" było szokiem i wywołało falę spekulacji, którą ostatecznie Nowicki postanowił ukrócić plotki.
"Czas poszukać nowych wyzwań. Za kilka dni kończę 50 lat, a za wiekiem idą przemyślenia, podsumowania. Nie jest prawdą, jak czytam, że czekają na mnie nowe rozrywkowe projekty. Prawdą jest, że chcę więcej czasu poświecić rodzinie, podcastowi "Z Nowickim po drodze" i teatrowi. Teatrowi, który zawsze był dla mnie miejscem zawodowo najważniejszym" - wyznał Nowicki w oficjalnym oświadczeniu na Instagramie.
Dodatkowo aktor chciał rozwijać swój biznes w Albanii polegający na wynajmowaniu mieszkań na wakacje.
Nowicki postanowił szerzej opowiedzieć o kulisach swojego odejścia z TVP w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem. Jak się okazało, aktorowi powoli praca zaczęła się... nudzić. Jak wyjaśnił, przez tyle lat schemat prowadzenia rozmów jest wciąż ten sam i człowiek może zwyczajnie popaść w rutynę.
"Zaczyna ci to przychodzić zbyt łatwo, zaczyna ci przeszkadzać pewna estetyka, nagle masz prawie 50 lat, już może nie chcesz być tak pastelowo ubrany, może już nie chcesz sadzić kwiatów - nie umniejszając tym, którzy to robią. Najważniejsze - 45 razy już taką rozmowę odbyłeś, identyczną. Przed świętami są te same rozmowy, przed Nowym Rokiem te same. Zaczynasz się nudzić" - mówił Nowicki w rozmowie z Sołysikiem.
Kiedy Łukasz Nowicki poczuł, że musi się rozstać z TVP? Okazało się, że plan na odejście ze śniadaniówki miał już na dwa lata przed ostatecznym podjęciem decyzji.
"Decyzja zapadła w mojej głowie ze dwa lata wcześniej. Nie jestem specjalnie konfliktową osobą, więc redakcja i szefostwo wiedzieli o tym znacznie wcześniej. Przede wszystkim współprowadząca, bo wiesz, jak bardzo jesteśmy odpowiedzialni za ludzi, z którymi prowadzimy. To z resztą najbardziej mi ciążyło. Chciałem sam decydować o tym, kiedy lecę na wakacje, a nie dostosowywać grafik do kogoś. Wiedziałem o tym dużo, dużo wcześniej" - zaczął wyjaśniać Nowicki dla Świata Gwiazd.
Co zatem w planach ma były dziennikarz TVP? Okazuje się, że swoją przyszłość chce związać z rozkręcającym się biznesem w Albanii.
"Będę przewodnikiem. Ze mną nie ma ekskluzywności, ja jestem chłopaczkiem z Krakowa, dwa razy w życiu spałem w ekskluzywnych hotelach" - podsumował był prowadzący "Pytania na śniadanie".
Zobacz też:
Zamieszanie w TVP wokół Nowickiego trwa. Oficjalnie już potwierdził
Nowicki o poranku wprawił widzów w szok. Nieraz mu wypominali incydent z bułkami
Doniesienia o Nowickim pojawiły się niespodziewanie. Lekarze pilnie musieli mu pomóc