"Życie na gorąco" odkryło skrzętnie skrywaną przez Kingę (37 l.) tajemnicę: nie jest już samotną, porzuconą przez męża dla najlepszej przyjaciółki kobietą. Od jakiegoś czasu spotyka się z tajemniczym mężczyzną.
Rusin była widziana na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdy po wywiadzie z Marią Kaczyńską odbiera gratulacje od pewnego jegomościa. "Sposób, w jaki Kinga traktowała czekającego na nią nieopodal Kancelarii Prezydenta młodzieńca, każe się domyślać, że oboje znają się doskonale i, co ważniejsze, są sobie bardzo bliscy" - relacjonuje pismo.
Łysy, niewysoki mężczyzna czule obejmował Kingę, trzymał za rękę, a na pożegnanie pocałował w usta. Czy to coś poważnego? Jeśli wiecie coś na temat romansu Kingi, piszcie: pomponik@pomponik.pl