Nowy "Malanowski i Partnerzy" podzielił fanów. Mają uwagi do Grabowskiego
Po ośmiu latach przerwy na antenę Polsatu powróciła lubiana produkcja detektywistyczna. "Malanowski. Nowe rozdanie" to kontynuacja serialu "Malanowski i Partnerzy", w której główną rolę grał nieżyjący już Bronisław Cieślak. Teraz zastąpił go Andrzej Grabowski. Nieoczekiwanie jednak wybór aktora podzielił fanów serialu.
Serial "Malanowski i Partnerzy" był jedną z najpopularniejszych produkcji Polsatu. Paradokumentalna produkcja o biurze detektywistycznym pod wodzą Bronisława Malanowskiego, którego grał Bronisław Cieślak, był równie chętnie oglądany, co jego niemiecki pierwowzór. Choć 8 lat temu padł ostatni klaps na planie, fani wierzyli, że seria jeszcze powróci i się nie mylili.
Po 8 latach biuro Malanowskiego wznowiło działalność, a w roli głównej zmarłego Bronisława Cieślaka zastąpił Andrzej Grabowski. Aktor nie jest jednak tą samą osobą. Wciela się w brata postaci portretowanej przez Cieślaka, który przejmuje po nim interes. Widzowie mogli już zobaczyć premierowy odcinek i niestety ich opinie są podzielone.
Wszyscy byli ciekawi, jak w nowej roli sprawdzi się Andrzej Grabowski, któremu wciąż trudno odciąć się od wizerunku znanego telewidzom z serialu "Świat według Kiepskich". To właśnie dlatego zmienił swój wygląd. Zapuścił brodę i włosy, by nikt nie miał wątpliwości, że Malanowski i Kiepski nie mają ze sobą nic wspólnego. To się udało. Pytanie tylko, czy zdołał dorównać legendzie Bronisława Cieślaka. Niestety fani nie są co do tego przekonani.
Twórcy "Malanowski. Nowe rozdanie" opublikowali w mediach społecznościowych post, w którym poprosili fanów, żeby podzielili się wrażeniami po seansie pierwszego odcinka. Choć większość z nich cieszyła się, że ich ulubiony serial powrócił, mają uwagę do Grabowskiego.
"Nowe rozdanie jest kiepskie. Brak uroku gorzej jest to zagrane wręcz sztucznie. Widać, że jest to robione na siłę. Tak samo pomysł angażu Pana Grabowskiego nie był dobrym pomysłem, mimo iż to aktor przez duże A. (..._)" - napisał jeden z rozgoryczonych widzów pod wpisem na Instagramie.
"Milo was widzieć, ale to nie jest to co było. Zobaczymy jak dalej" - napisała kolejna osoba.
ZOBACZ TEŻ:
Córki Andrzeja Grabowskiego poszły w jego ślady. Obie też związały się z aktorami
Była żona puściła go z torbami. Andrzej Grabowski musiał jej sporo zapłacić
Rafał Brzozowski nagle sam to przyznał. Walizki ma już spakowane