Reklama
Reklama

O krok od tragedii! Syn Rozenek mógł przypłacić to zdrowiem!

Jeden z tabloidów przeprowadził wywiad z ojcem Małgorzaty Rozenek (wiek do wiadomości redakcji). Stanisław Kostrzewski (67 l.) opowiedział o życiu na wsi oraz o tym, jak spędza czas z wnukami. Okazuje się, że synów Rozenek trudno jest upilnować, co czasem przysparza wielu kłopotów.

Stanisław Kostrzewski był kiedyś skarbnikiem partii Jarosława Kaczyńskiego.

Jednak teraz ojciec Małgorzaty Rozenek udał się na zasłużoną emeryturę, którą spędza z dala od miejskiego zgiełku.

Kostrzewski zaszył się bowiem w domku za Warszawą, gdzie zajmuje się m.in. oporządzaniem koni i doglądaniem gospodarstwa.

Synowie Lady Rozenek chętnie odwiedzają dziadka, który stara się spełniać wszystkie ich zachcianki.

Kostrzewski przyznał jednak w rozmowie z "Faktem", że jego wnuki mają w sobie tyle energii, że czasami trudno nam nimi zapanować.

Reklama

"Muszę ich pilnować, bo pomysły czasem mają niesamowite, jak to chłopcy. Ostatnio na przykład Tadzio o mały włos by wpadł do dołu porośniętego sitowiem. Trzeba mieć oczy dookoła głowy" - zapewnia na łamach tabloidu zatroskany dziadek.

Co ciekawe, Radek i Małgosia równie chętnie przyjeżdżają w odwiedziny do Kostrzewskiego.

"Są tu swobodni. Mają u mnie własną sypialnię, łazienkę i nie przeszkadzamy im z żoną. Nikt ich nie obserwuje i mogą sobie odpocząć" - zdradza Kostrzewski.

Ciekawe, jak odnajduje się Lady Rozenek w wiejskim otoczeniu?

Robi tam test "białej rękawiczki"?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy