Reklama
Reklama

O Marcelinie Zawadzkiej znowu głośno. Zaskakujące, z kim była związana

Marcelina Zawadzka (33 l.) padła ofiarą swojego chłopaka. Z informacji ujawnionych przez dziennikarza magazynu "Polityka" wynika, że celebrytka tworzyła związek z gangsterem. Witkar P. był szefem mafii VAT-owskiej i najprawdopodobniej to właśnie on wciągnął nieświadomą niczego prezenterkę w swoje nielegalne działania.

Marcelina Zawadzka: afera VAT-owska

Marcelina Zawadzka dwa lata temu wpadła w poważne tarapaty. Media obiegła wówczas wieść o tym, że celebrytka została oskarżona o oszustwa skarbowe, fałszowanie faktur oraz pranie brudnych pieniędzy w sprawie tzw. mafii VAT-owskiej. Zarzuty były bardzo poważne. Gwieździe groziło nawet 8 lat pozbawienia wolności. Prezenterka przyznała się wówczas wyłącznie do dwóch pierwszych czynów. Marcelina Zawadzka wielokrotnie podkreślała, że to ona sama padła ofiarą oszustów. Tłumaczyła, że winę za całą sytuację ponosi nieuczciwy kontrahent, który wprowadził ją w błąd.

Reklama

Ostatecznie śledczy ustalili, że celebrytka nie należała do zorganizowanej grupy przestępczej. Gdy w końcu zapadł wyrok w sprawie, musiała wypłacić Skarbowi Państwa grzywnę w wysokości 60 tys. złotych.

Teraz wychodzą na jaw nowe fakty związane ze sprawą Zawadzkiej. Dziennikarz magazynu "Polityka" Piotr Pytlakowski postanowił dokładniej przyjrzeć się okolicznościom tzw. afery VAT-owskiej. Mężczyzna ustalił, że Marcelina Zawadzka przez pół roku była partnerką szefa mafii, która odpowiadała za przekręty finansowe. Ta wiadomość potwierdza dotychczasową wersję celebrytki, która zapewniała, że została wykorzystana. 

Marcelina Zawadzka była dziewczyną gangstera?

Z informacji udostępnionych przez dziennikarza "Polityki" wynika, że Marcelina Zawadzka potwierdziła swój związek z Witkarem P. podczas rozmowy z prokuratorem. Mężczyzna, z którym się spotykała jest synem oficera białoruskiego KGB i to właśnie w rękach grupy przestępczej znajdowała się w tamtym czasie księgowość prezenterki telewizyjnej. Eduard G., czyli prawa ręka szefa mafii zajmował się rozliczaniem podatków celebrytki.

Jak donosi Piotr Pytlakowski, były chłopak Marceliny Zawadzkiej wydawał polecenia, aby to na jej konto bankowe wpłacać pewne kwoty, które później były przekazywane na inne, wskazywane przez niego konta. Marcelina Zawadzka padła ofiarą swojego ówczesnego chłopaka, ponieważ nie miała decydującego głosu w sprawie tego, jakie sumy przepływają przez jej konto. Zdaniem Piotra Pytlakowskiego za wyświadczone mafii przysługi, Marcelina Zawadzka miała otrzymywać luksusową odzież. Witkar P. był zawodowym przestępcą. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że zlecił nawet zabójstwo na jednego ze swoich byłych współpracowników, Tomasza H.

Mężczyznę uratował kolega, który zawiózł go do szpitala. Prokuratura nie wszczęła śledztwa w tej sprawie, ponieważ stwierdziła, że zeznania Tomasza H. nie są wystarczająco wiarygodne. Na szczęście dziś Marcelina Zawadzka nie ma już nic wspólnego z tym środowiskiem i wiedzie szczęśliwe życie u boku Maxa Gloecknera.

Zobacz też:

Gala Derby 2022. Polscy celebryci bawią się w angielską arystokrację

Radosław Majdan zdecydował się na ważny krok! Nie ma zamiaru już dłużej tego ciągnąć...

Tomasz Lis publikuje zdjęcia z wakacji. Jest zachwycony szczególnie jednym miejscem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcelina Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy