O relacjach Siwiec z pasierbem krążyły legendy. Nerwowo skomentowała
Mariusz Raduszewski 12 lat temu zaryzykował swoim małżeństwem dla Natalii Siwiec. Z pierwszego związku ma syna, obecnie 22-letniego. O relacjach Mateusza ze starszą o zaledwie 18 lat macochą od dawna krążą wręcz legendy. W pewnym momencie "modelka" postanowiła się z nimi rozprawić na swoim Instagramie. Oto co miała do powiedzenia...
Za oficjalny początek związku Natalii Siwiec i Mariusza Raduszewskiego uchodzi 2010 rok, jednak do ich pierwszego spotkania doszło o wiele wcześniej, w 2002 roku. Siwiec brała wtedy udział w organizowanych w Rewalu wyborach Miss Bałtyku, które zresztą wygrała.
Mariusz Raduszewski, zawodnik plażowej piłki nożnej od razu wpadł jej w oko. Jak potem wspominała w Polsat Cafe, bez wzajemności:
"Zapytałam go, czy ma zamiar do mnie podejść. Powiedziałam, żeby zapisał sobie mój numer telefonu".
Zadzwonił dopiero 8 lat później… Siwiec była już wtedy rozpoznawalną modelką, świeżo po rozstaniu z Damianem Gorawskim, piłkarzem Wisły Kraków, a Raduszewski, po zakończeniu sportowej kariery, zajął się biznesem.
Natalii nie przeszkadzało specjalnie to, że miał wówczas żonę i dziecko. Jak szczerze wyznała w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem w programie „Demakijaż” bez żadnych zahamowań parła do rozbicia jego małżeństwa:
"Zdarzało się, że podjeżdżałam pod blok Mariusza i patrzyłam, czy świeci się światło. Miałam pomysł, żeby zrobić sobie z nim dziecko i nic mu nie powiedzieć”.
Raduszewskiemu decyzja o zostawieniu rodziny zajęła dwa lata. Przez ten czas Siwiec, jak sama przyznała w Polsat Cafe, nie szczędziła mu wyrzutów:
"Miałam do niego pretensje. Powiedziałam mu, że stałam się przez niego człowiekiem bez uczuć"
Ślub Siwiec i Raduszewskiego odbył się w 2012 roku w Las Vegas, w tej samej kaplicy, gdzie Angelina Jolie poślubiła Billy’ego Boba Thorntona.
Z synem ukochanego z czasem też się Natalii ułożyło. Spędzali razem wakacje i obracali się w tym samym gronie znajomych. Raduszewski od lat przyjaźni się z Jarosławem Bieniukiem, więc nikogo specjalnie nie zdziwiło, gdy wyszło na jaw, że Mateusz spotyka się z Oliwią Bieniuk.
Ich związek jednak nie przetrwał, a w ubiegłym roku pasierb Natalii opublikował zdjęcie z nową dziewczyną, wykonane w Meksyku. Jak można się domyślać, gościł z nią w domu taty i macochy w Tulum. Jesienią wszyscy razem wybrali się na wycieczkę do Rzymu.
Na Instagramie Siwiec nie brakuje też zdjęć z rodzinnych obiadów, na których gości Mateusz oraz migawek ze wspólnie spędzonych świąt. Mimo to nie brakuje opinii, że Natalia nie sprawdza się w roli macochy. Na jej Instagramie pojawił się nawet konkretny zarzut ze strony jednej z fanek:
„Jesteś zazdrosna o jego syna. Twoja córka pojawiła się jako druga dla Mariusza, więc nie bądź zazdrosna, że kocha pierworodnego. Mia jest drugim dzieckiem, więc...”
Na odpowiedź Natalii nie trzeba było długo czekać. Jak dała do zrozumienia, plotki na temat jej rzekomo kiepskich relacji z Mateuszem można między bajki włożyć:
„Wysyłam wyrazy współczucia do tego, co w tobie siedzi i przez co widzisz sytuację. To bardzo przykre dla ciebie. Życzę ci tego, byś wyszła z tych traum i potrafiła patrzeć na świat czystym sercem”.
Zobacz też:
Natalia Siwiec nigdy nie wraca z wakacji. Prawda na temat jej fortuny zadziwia
Natalia Siwiec przyleciała z Meksyku i od razu takie słowa. To sądzi o "obłudzie" i "fałszu" polskiego show-biznesu [POMPONIK EXCLUSIVE]
Co dzieje się z "Miss Euro", Natalią Siwiec? Oto gdzie dziś mieszka