O relacji Edyty Wojtczak z Janem Suzinem plotkowała cała Polska. Dopiero po latach prawda wyszła na jaw
Edyta Wojtczak i Jan Suzin byli w latach 60. ulubieńcami większości Polaków. Dziś powiedzielibyśmy, że dyktowali trendy. O najpopularniejszej parze telewizyjnych prezenterów krążyły legendy - mówiono m.in., że Edyta odbiła Jana Irenie Dziedzic, która była jej mentorką i szkoliła na swoją następczynię. "Trzymaliśmy się razem, a nasza przyjaźń przetrwała dłużej niż niejedno małżeństwo" - twierdzi emerytowana spikerka TVP.
Gdy w 1959 roku 23-letnia Edyta Wojtczak zadebiutowała na małym ekranie, starszy od niej o 6 lat Jan Suzin był już wielką gwiazdą. Byłą księgową powitał w gmachu telewizji z otwartymi ramionami.
"Wszyscy rozwijaliśmy nad nią opiekuńczy parasol" - wspominał w swej książce "Nieźle się zapowiadało", dodając, że nazywał Edytę "kurczaczkiem".
Nie jest tajemnicą, że spikerkę zrobiła z niedoświadczonej Edyty Wojtczak Irena Dziedzic, która - jak szeptano na telewizyjnych korytarzach - mogła wszystko. Wypatrzyła Edytę na zdjęciu w "Przekroju", a ponieważ nie wiedziała, gdzie szukać uroczej blondynki z fotografii, wysłała za nią... list.
"Pewnego dnia otworzyłam »Express Wieczorny« i czytam »Pani Edyta Wojtczak proszona jest o telefon«. Wykręciłam podany w ogłoszeniu numer. Miły pan wyjaśnił, że poszukuje mnie Irena Dziedzic z telewizji. Wiedziałam, kim jest. Zadzwoniłam, zaprosiła mnie na rozmowę. Nie wiedziałam, że oto zmieniam całe swoje życie" - napisała spikerka w autobiografii.
Irena Dziedzic była wtedy związana z Janem Suzinem. Łączyło ich gorące uczucie i wspólne mieszkanie przy ulicy Hożej w Warszawie. Para telewizyjnych gwiazd szykowała się do ślubu i pewnie założyłaby rodzinę, gdyby gospodyni "Tele-Echa" zdążyła rozwieść się z inżynierem Januszem Bałabanem przed pojawieniem się w życiu jej kochanka młodziutkiej aktorki, Alicji Pawlickiej. Alicja okazała się miłością życia Jana, byli ze sobą aż do śmierci spikera (odszedł 22 kwietnia 2012 roku).
Kiedy informacja, że Jan Suzin zostawił Irenę Dziedzic dla "jakiejś innej kobiety" dotarła na stołeczne salony, a potem lotem błyskawicy obiegła cały kraj, wszyscy byli przekonani, że ową "inną kobietą" jest Edyta Wojtczak. Tymczasem ona była już wtedy zakochana w operatorze Michale Szymańskim i to z nim planowała wspólną przyszłość.
Jan poznał Alicję, kiedy pracowała na planie spektakli Teatru TV, a Edyta zwróciła uwagę na Michała, gdy stał za kamerą zainstalowaną przed "spikerską dziuplą" w studiu na placu Powstańców.
W latach 60. plotki rozchodziły się drogą "pantoflową" - powtarzane z ucha do ucha, po drodze nieraz całkowicie zmieniały sens i zaczynały żyć swoim życiem. Pewnie tak właśnie narodziła się plotka o romansie Edyty i Jana. Wiadomo było przecież, że oboje są zakochani, że oboje planują ślub, a swoje drugie połówki poznali w pracy. Wydawało się, że wystarczy połączyć kropki i... romans gotowy.
Gdy jednego roku, oboje będąc już po ślubach, razem poprowadzili program sylwestrowy i po raz pierwszy wystąpili w obrączkach, telewidzowie byli pewni, że zostali małżeństwem. Nie komentowali tych "rewelacji".
"Łączyła nas szczera przyjaźń" - cytował wiele lat później słowa Jana Suzina "Dobry Tydzień".
W listopadzie 1996 roku spiker zdecydował się na zakończenie kariery i przeszedł na emeryturę. Edyta Wojtczak - jako jedyna z dawnej pracy - pozostała z nim w kontakcie. Spotykali się w jego domu na Saskiej Kępie, chodzili razem na premiery do teatrów.
Edyta Wojtczak przyjaźniła się też z żoną Jana. Po pogrzebie kolegi jako pierwsza złożyła Alicji Pawlickiej kondolencje.
Dziś legendarna gwiazda TVP ma już prawie 89 lat i od dawna nie pokazuje się publicznie.
Źródła:
1. Książka E. Wojtczak "Ze spikerskiej dziupli", wyd. 2006
2. Książka J. Suzina "Nieźle się zapowiadało", wyd. 2021
3. Artykuł "Tajemnice legendarnych prezenterek", "Dobry Tydzień" (sierpień 2021)
Zobacz też:
Zenek Martyniuk szuka statystki do teledysku. Dlaczego nie poprosili Danuty...?
Edyta Górniak dotrzymała słowa ws. Dody. Nie do wiary, co zrobiła
Małgorzata Lewińska przekazała radosną nowinę. Dziecko jest już na świecie