Reklama
Reklama

O romansie Englerta ze znaną aktorką plotkowała cała Polska. On wrócił do żony

Jan Englert i Krystyna Kołodziejczyk poznali się na początku lat 70. Plotkowano, że ich relacja przyczyniła się do rozpadu małżeństwa aktorki. Ona twierdziła, że był to tylko przelotny flirt.

Krystyna Kołodziejczyk zmarła dokładnie 13 września 2021 roku, kilkanaście dni po swoim ukochanym mężu Wiesławie Szyszce. Nim jednak go poznała, w jej życiu pojawił się Jan Englert. Plotkowano, że przez niego zakończyło się pierwsze małżeństwo popularnej aktorki.

Jan Englert i Krystyna Kołodziejczyk mieli romans

Jan Englert od lat był mężem Barbary Sołtysik, kiedy na jego drodze pojawiła się Krystyna Kołodziejczyk. Aktorka już wówczas miała na swoim koncie role w takich filmach jak "Cafe pod Minogą" czy "Chłopi" i zdobywała coraz większą popularność. Englert z kolei w tamtym czasie nie unikał romansów.

Reklama

"Jeśli ja zdradzałem, nie miałem pretensji, jeżeli robiła to samo. Nie wiem, czy to jest uczciwość. To jest rzetelny rachunek, w ramach - by tak rzec - szukania kompromisu" - wyjaśniał Jan Englert na łamach swojej biografii "Bez oklasków".

Wiadomo było, że aktor ma słabość do blondynek.

"Fama niesie, że do szkoły teatralnej czy do teatru przyjmuję tylko blondynki (...) Mój numer jeden to Brigitte Bardot. Miałem jej zdjęcie wycięte z Przekroju. Zawsze je ze sobą nosiłem" opowiadał w biografii Englert.

O romansie Englerta ze znaną aktorką plotkowała cała Polska

Kołodziejczyk była właśnie jedną z takich blondynek, która zwróciła na siebie uwagę aktora. O ich romansie nie wiadomo wiele. Podobno zakończył się dość szybko i to z winy samego Englerta, który miał wrócić do żony. Jednak spraw była na tyle głośna, że mówiło się, iż ten krótki związek był powodem rozwodu Kołodziejczyk z pierwszym mężem reżyserem Andrzejem Ziębińskim.

"Pierwszego męża poznałam na premierze "Pani prezesowej" w bydgoskim Teatrze Polskim w 1964 r. Owocem tej miłości jest syn Marcin, dziś już 52-letni mężczyzna (także reżyser), dzięki któremu jestem babcią Ani i Andrzeja" - wspominała po latach Kołodziejczyk.

Englert był wielką miłością Krystyny Kołodziejczyk

"Dla Krystyny Janek był wielką miłością, która poważnie zachwiała jej małżeństwem. Dla Englerta była to jedna z wielu przygód" - mówiła znajoma Aktorki dla magazynu Na żywo.

Sama Kołodziejczyk twierdziła, że był to przelotny flirt, który nie miał żadnego związku z zakończeniem jej małżeństwa. Podobno, kiedy poznała Englerta, jej relacja z Andrzejem Ziębińskim już nie istniała.

"Kiedy nasz związek zaczął się rozpadać w 1972 r., przyjechaliśmy do Warszawy i zagrałam w telewizyjnej sztuce z Jankiem Englertem, co skończyło się niewinnym flirtem. Nigdy nie byliśmy parą, choć krążyły takie plotki", wyznała  artystka na krótko przed śmiercią.

Zobacz także:

Prawda ws. pierwszego małżeństwa Jana Englerta wyszła na jaw po latach. Ludzie nie wiedzieli

Wieści ws. żony Englerta nadeszły znienacka. Nagle sama wyznała, proceder trwał latami

Beata Ścibakówna ogłosiła, co postanawia ws. męża. To już przesądzone

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Englert | Krystyna Kołodziejczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy