O romansie Michała Urbaniaka wiedzieli wszyscy. Tylko żona nie zauważyła...
Muzyk jazzowy Michał Urbaniak (82 l.) zdążył do tej pory ożenić się czterokrotnie. Jego pierwsza żona, Urszula Dudziak (81 l.), o tym, że ich miłość przeszła już do historii, dowiedziała się jako ostatnia. Długo nie mogła się z tym pogodzić.
Michał Urbaniak, wybitny muzyk jazzowy i kompozytor, 22 stycznie skończył 82 lata. Sam nie ukrywa, że jego życie obfitowało w nieoczekiwane zwroty akcji.
Jednak, jak wspominał żartem w wywiadzie dla "Vivy", sferę uczuciową udało mi się akurat zaplanować precyzyjnie i z dużym wyprzedzeniem...
Michał Urbaniak wyznał w rozmowie z "Vivą", że miał przeczucie, kim będzie jego żona. Z tą różnicą, że zakładał, że będzie tylko jedna… Życie zweryfikowało jego plany. Jak wspominał w wywiadzie:
"Planowałem, że ożenię się ze śpiewaczką operową albo z menadżerką, a może ze sprzątaczką. Miałem i śpiewaczkę, i aktorkę, a teraz mam menadżerkę, która czasami sprząta".
W przypadku pierwszej żony intuicja go nie zawiodła. Zgodnie z młodzieńczymi planami Urbaniaka, została nią obdarzona niezwykłym głosem artystka, Urszula Dudziak. Razem wyjechali z Polski, najpierw do Szwecji, a potem do Stanów Zjednoczonych, gdzie ich kariery nabrały rozpędu.
Niestety, ich miłość nie przetrwała, o czym Dudziak dowiedziała się jako ostatnia spośród osób z otoczenia Urbaniaka. Jak wspominała w wywiadzie dla "Twojego Stylu", przypadkiem natknęła się na kasetę, na której mąż nagrał swoją rozmowę z… wróżką:
"Wyznawał wróżce, że jest dziko zakochany i nie wie, co zrobić ze swoją starą żoną! Stara żona?! To było dla mnie jak trzęsienie ziemi. Tonęłam w rozpaczy i nie umiałam się pogodzić z faktami. Towarzyszyło temu upokorzenie, że byłam ślepa i naiwna. Cały Manhattan huczał od plotek o jego romansie, a ja jedna nie czytałam sygnałów".
Niewierność nie była zresztą jedynym powodem rozstania. Jak ujawniła Dudziak w swojej autobiograficznej książce "Wyśpiewam Wam, wszystko", każdy wybryk męża pozostawił ślad w postaci biżuterii:
"Za każdym razem do swoich przeprosin i obietnicy poprawy dołączał albo pierścionek, albo bransoletkę. Uzbierało się tego sporo".
Aktorką, dla której Urbaniak stracił głowę, okazała się Liliana Głąbczyńska-Komorowska. Dla niej chciał się zmienić. Tak wspominał w "Vivie" początki ich miłości:
"Oszalałem dla niej. Trzydzieści kilo schudłem, żeby być jej wart. Chciałem wszystkim pokazać, łącznie z Ulą, że jestem innym człowiekiem. Ula już wróciła do Ameryki, ale ja w nocy wymykałem się do parku na randki z Lilianą, 300 m od mojego domu".
Półtora roku później wzięli ślub, ale małżeństwo przetrwało zaledwie 7 lat. Po rozwodzie Urbaniak narzekał, że żona za często wyjeżdżała...
Kolejny związek, z lekarką Barbarą Trelą, także nie okazał się trwały. W maju 2013 ożenił się po raz czwarty i, póki co, ostatni. U boku dziennikarki Doroty Palmowskiej odnalazł szczęście. W wywiadach nazywa ją swoją muzą, agentką i najbliższą osobą. Jak wyznał w "Vivie":
"Kocha moją muzykę, a jednocześnie prowadzi moje sprawy (...). Dba o mnie po prostu. Jesteśmy bardzo związani emocjonalnie".
Zobacz też:
Urszula Dudziak wiele znosiła dla dobra małżeństwa. Ukochany i tak zostawił ją dla młodszej
Manhattan aż huczał od plotek o jej mężu. Urszula Dudziak dowiedziała się od... wróżki
Michał Urbaniak nie wierzył, że będzie mógł chodzić. Jak obecnie się czuje?
