O stanie grobu Marka Perepeczki mówi się od lat. Wdowa po "Janosiku" ostro skomentowała
Choć od śmierci Marka Perepeczki minęły niemal dwie dekady, temat jego grobu nadal wraca i budzi ogromne kontrowersje. Wszystko przez to, że brakuje na nim ozdób, a sam nagrobek przez wielu uznawany jest za "zaniedbany". Agnieszka Fitkau-Perepeczko postanowiła przerwać milczenie i zabrała głos na temat wiadomości otrzymywanych od oburzonych internautów.
Nasz reporter wybrał się 23 października na grób Marka Perepeczki, aby sprawdzić, jak wygląda przed nadchodzącym świętem. Jak można zobaczyć na zdjęciach, płyta została wyczyszczona, a całość prezentowała się schludnie. Zwrócono jedynie uwagę na martwiące uszkodzenie mogiły, pomimo wyraźnych prób naprawy. Wystarczyłby silniejszy wiatr, aby część rozpadła się, bo uszkodzenie wydaje się całkiem zaawansowane.
Podobnego zdania są internauci, którzy licznie komentują sytuację grobu Marka Perepeczki. Wdowa po aktorze - Agnieszka Fitkau-Perepeczko - już zabrała głos w tej sprawie.
Aktorka dopiero co wysprzątała grób, opublikowała jego fotografię i zwróciła się do swoich obserwatorów.
"Jesteśmy z Lidzią u Marka i on mówi mi, że cała ta robota z tym pseudo niezadbanym grobem to nagonka na mnie, niemająca nic wspólnego z prawdą. Tylko dlaczego? Zastanawiam się..." - napisała, sugerując, że mąż do niej przemówił.
Następnie zauważyła, że często zwracają się do niej ludzie, którzy nawet nie potrafią poprawnie... napisać nazwiska zmarłego. Oburzona aktorka nie kryła, że jest zniesmaczona.
"Pytanie moje brzmi: dlaczego podstawione osoby wywołują sztuczną dyskusję na temat tego właśnie rodzinnego grobu 20 lat po śmierci Marka? Zjawiają się bowiem na mojej tablicy ludzie, którzy nawet nie umieją napisać nazwiska poprawnie... Nie wiedzą, gdzie się mieści grób, a piszą z tępym uporem to samo, w kółko Macieju" - przekazała.
Następnie zadała kilka mających na celu dać do myślenia pytań:
"Są też algorytmy na ten temat... i osoby, których profile nie istnieją, a piszą ciągle to samo. Ja właśnie to studiuje, proszę państwa, bo to jest ciekawe zjawisko naszych czasów. I właśnie to bym chciała, żeby ktoś z was mi wytłumaczył. Jeśli ktoś ma taką wiedzę, to proszę, niech wyjaśni mi, o co tu chodzi. Zawiść głupich? Czy chęć dokuczenia? To jestem do tego przyzwyczajona. Komu właściwie na tym zależy? ".
W komentarzach przeważają pozytywne słowa skierowane do aktorki. Wszystko wskazuje, że Agnieszka nie ma o co się martwić. Sytuacja potwierdziła, że ma wielu fanów, którzy wiedzą, że nadal bardzo dba o miejsce spoczynku męża.
Czytaj też:
Niecodzienne sceny nad grobem Perepeczki. Wdowa po "Janosiku" zrobiła to publicznie na cmentarzu
Fitkau-Perepeczko nie gryzła się w język. Zmieszała z błotem dziennikarkę
Marek Perepeczko i jego żona tworzyli dość nietypowy związek. Nigdy nie przestali się kochać