O włos od tragedii w domu Eltona Johna. Ukochany gwiazdor Polaków miał wypadek i został pilnie przewieziony do szpitala
Elton John spędził całe wakacje we Francji. Po zakończeniu trasy koncertowej Farewell Yellow Brick Road w lipcu zaszył się w swojej nicejskiej willi. W minioną niedzielę zaś trafił do szpitala. Choć było o krok od tragedii, legendzie muzyki już nic nie zagraża.
76-letni Elton John został przewieziony na oddział ortopedyczny szpitala w Monako, gdzie został poddany badaniom. Rzecznik artysty potwierdził dla "MailOnline", że został wypisany w poniedziałek rano i wrócił do domu w "dobrym stanie".
W oświadczeniu napisano: "Możemy potwierdzić, że po wczorajszym poślizgnięciu się w swoim domu na południu Francji Elton trafił do szpitala... Po badaniach został wypisany dziś rano. Wrócił do domu i cieszy się dobrym zdrowiem".
Jak podaje portal Elton miał "mały wypadek w swojej willi w Mont-Boron" i "był hospitalizowany na oddziale ortopedycznym szpitala Princess Grace [w Monako - przyp. red.], ale doznał tylko niewielkich obrażeń". W szpitalu John miał prześwietlenie mózgu i kręgosłupa. Na szczęście nie wykazały żadnych złamań czy poważniejszych uszkodzeń.
Przypomnijmy: Elton spędził lato na Riwierze Francuskiej ze swoim mężem Davidem Furnishem i ich dwoma synami po zakończeniu trasy koncertowej Farewell Yellow Brick Road w lipcu. Ostatnio widziano go tydzień temu, jak relaksował się na swoim - wartym 21 mln dol. - jachcie w towarzystwie przyjaciół w St Tropez. Elton wyglądał modnie jak zawsze: ubrany od stóp do głów w Gucci, do tego dobrał ciemne okulary przeciwsłoneczne, złote kolczyki i wysadzany perłami naszyjnik z krucyfiksem.
Ogromny jacht może pomieścić 18 gości w ośmiu eleganckich sypialniach, z których każda posiada własną łazienkę. Posiada również 50-calowy telewizor plazmowy, bibliotekę i najwyższej klasy siłownię.
W Nicei zaś przyłapano go także podczas kolacji z Kevinem Spaceyem.
Warto dodać też, że chociaż Elton John nie wykluczył wydania nowej muzyki w przyszłości, postanowił zrezygnować z dalszych koncertów. Chce spędzić więcej czasu z Davidem i ich dziećmi. "Trasy koncertowe są teraz dla mnie wyczerpujące i odciągają mnie od mojej rodziny i dzieci" - mówił.
Dodał jednak, że nie zrezygnował z występów na dobre. Z pewnością zdarzy mu się jeszcze rozpieścić swoich fanów. Ale to rodzina jest najważniejsza dla Eltona. Goszcząc w programie "The Ellen DeGeneres Show" w 2016 r., powiedział:
"Ale życie rzuca ci wyzwania" - dodał. "Nie ma słów, by opisać, jak bardzo kochamy tych chłopców. Są po prostu niesamowici".
W dniu swoich 75. urodzin Elton John napisał list do swoich synów opublikowany w magazynie "Time", w którym nazwał ich swoimi "największymi osiągnięciami". Napisał: "Zachary (12 l.) i Elijah (10 l.), jesteście najwspanialszymi prezentami, jakie kiedykolwiek otrzymałem. Wypełniliście moje serce miłością, a moje życie - celem i sensem w sposób, o którym nie myślałem, że jest możliwy. Jesteście moimi największymi osiągnięciami i bardzo was kocham... Kimkolwiek będziecie, jak dorośniecie - po prostu bądźcie sobą, całkowicie".
"Synowie są moim skarbem. Bez nich moje życie byłoby puste i bezwartościowe" - mówił muzyk kilka lat temu w jednym z wywiadów. Przyznał jednak, że "początkowo był przerażony, że nie da sobie rady". "Ale chłopcy mnie odmłodzili. Oni mnie mobilizują do działania i dają radość. Przy nich w ułamku sekundy zapomina się o wszelkich troskach. Znów chce mi się żyć! Zahary i Elijah bywają niesforni, ale ja to w nich uwielbiam. Kocham ich furię, która może innych przerażać. Jestem dumny, że moi synowie mają charakter" - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: