O związku Ciechowskiego ze znaną aktorką było głośno. Odbiła go żonie – po latach karma do niej wróciła

Zmarły 22 grudnia 2001 roku Grzegorz Ciechowski (sprawdź!) był bez wątpienia jednym z najzdolniejszych i najbardziej charyzmatycznych polskich muzyków ostatniego ćwierćwiecza XX wieku. Był też bardzo atrakcyjnym mężczyzną, nic więc dziwnego, że cieszył się ogromnym powodzeniem u kobiet.

Dziś niewiele już osób pamięta, że zanim w 1985 roku lider Republiki poznał aktorkę i reżyserkę Małgorzatę Potocką, był przez kilkanaście lat mężem Jolanty Muchlińskiej, w której zakochał się - z wzajemnością - będąc jeszcze nastolatkiem. Dopiero po śmierci Grzegorza Potocka przyznała, że to przez nią rozpadło się pierwsze małżeństwo muzyka.

"Nie chciałam tego, ale tak się stało. To było świętokradztwo, najgorsze, co mogłam zrobić - wejść do łóżka, które należało do niego i żony. Czułam się tak, jakbym dokonywała rzezi innej miłości" - wyznała na kartach książki "Obywatel i Małgorzata".

Małgorzata Potocka nie kryje, że chciałaby na zawsze zapomnieć, co przeżyła, gdy Jolanta Muchlińska przyłapała ją w łóżku ze swoim mężem.

Grzegorz Ciechowski przez kilka miesięcy zdradzał żonę z aktorką, która była wtedy - jak twierdzi - jego dobrym duchem. W ramiona idola tysięcy młodych Polek i Polaków popchnął ją... mąż, Józef Robakowski. To właśnie on zwrócił uwagę ukochanej na "świetnego chłopaka z Torunia", który występował z zespołem Republika.

"Kiedy poznałam Grzegorza, byłam szczęśliwa ze swoim mężem i zupełnie nie brałam pod uwagę nowej miłości" - stwierdziła po latach w wywiadzie dla "Vivy!".

Potocka była na ostatnim roku reżyserii w szkole filmowej i właśnie skończyła zdjęcia do swojego dyplomowego filmu, gdy mąż zasugerował jej, że dobrze by było, gdyby urozmaiciła swoje dzieło dobrą muzyką.

"Powiedział mi, że słyszał o takim zespole rockowym Republika i o takim chłopaku z Torunia, który ma bardzo fajny styl. Namówił mnie, żebym go odszukała. Trzeba trafu, że Republika akurat przyjechała do Łodzi" - wspominała Potocka w książce "Obywatel i Małgorzata".

Najpierw zakochała się w Republice, a dopiero później w liderze grupy.

"Byliśmy wówczas z Józkiem strasznie umęczeni stanem wojennym, być może przeżywaliśmy jakiś niewielki kryzys wypływający z tego zmęczenia trudnymi czasami. I nagle w tym "wojennym" krajobrazie pojawił się Grzegorz" - mówi.

To, że Małgorzata straciła głowę dla młodszego od niej o 4 lata muzyka, pierwszy zauważył jej mąż. Józef Robakowski był jednak przekonany, że to chwilowe zauroczenie i że jego małżeństwu nic nie grozi. W pewnym momencie zorientował się jednak, że stracił ukochaną i przestał o nią walczyć.

"Odpuścił. A ja żyłam w dwóch rzeczywistościach. Nie przestałam kochać Józka i zaczęłam kochać Grzegorza" - opowiadała aktorka "Wysokim obcasom".

W końcu Potocka poprosiła Józefa o rozwód. W tym samym czasie także Grzegorz Ciechowski zakończył swe małżeństwo z Jolantą Muchlińską. Dopiero kilka lat po śmierci Obywatela GC Małgorzata przyznała, że "rozwaliła" dwa małżeństwa i opowiedziała, jak do tego doszło.

"Kiedy jeszcze mieszkałam z mężem, pojechałam z Grzegorzem na wielki koncert Republiki do Hali Olivia w Gdańsku. (...) Gdy wracaliśmy, Grzegorz poprosił, żebyśmy przejechali przez Toruń, bo musi wziąć coś z domu. Twierdził, że jego żony i tak tam nie ma, ponieważ wyjechała. Postanowił, że przenocujemy w ich mieszkaniu" - wspominała w wywiadzie-rzece "Obywatel i Małgorzata".

Potocka chciała iść do hotelu, ale Ciechowski przekonał ją, że to nie ma sensu. Uległa...

Rano, po pełnej namiętności nocy, Małgorzatę obudził trzask przekręcanego w zamku klucza. Chwilę później usłyszała dochodzące z kuchni odgłosy krzątaniny. Była pewna, że do mieszkania przyszła gosposia Ciechowskich.

"Że to żona Grzegorza wydawało mi się zupełnie niemożliwe" - stwierdziła w rozmowie z Krystyną Pytlakowską.

"Kiedy powiedziałam Grzegorzowi, że ktoś otworzył drzwi do naszego pokoju, długo nic nie mówił. W końcu usłyszałam: "To jest Jola, moja żona". Zamarłam. W drzwiach stała wysoka, piękna kobieta z długimi czarnymi włosami. (...) Zobaczyła nas, stanęła jak wryta. Nie zapytała, co ja tam robię, w ogóle nic nie powiedziała, tylko odwróciła się i wyszła" - wspominała aktorka w "Obywatelu i Małgorzacie".

Małgorzata Potocka doskonale pamięta, co poczuła. Mówi dziś, wspominając tamten poranek, że chciała zapaść się pod ziemię, przestać istnieć.

"To, co zrobiłam, to była podłość z mojej strony, nie miałam prawa przekroczyć progu tego domu" - powiedziała w wywiadzie-rzece.

Niedługo potem Grzegorz Ciechowski oznajmił kochance, że zdecydował się odejść od żony.

Jolanta Muchlińska po rozwodzie ułożyła sobie życie u boku innego mężczyzny. Potocka do dziś - tak przynajmniej deklaruje - czuje potworny wstyd i ma ogromne wyrzuty sumienia.

"Ta sytuacja zdarzyła się kompletnie niepotrzebnie. Dotknęła osobę, która jest na wskroś dobra. Grzegorz zawsze mówił, że lepszego człowieka nie spotkał" - wyznała na kartach "Obywatela i Małgorzaty".

Niecałą dekadę później Małgorzata Potocka na własnej skórze przekonała się, jak to jest przyłapać ukochanego mężczyznę w łóżku z inną kobietą. Historia zatoczyła koło - Grzegorz zostawił aktorkę dla opiekunki ich córki.

Anna Wędrowska została drugą żoną muzyka. Ciechowski doczekał się z nią trójki dzieci: dwóch córek, Heleny i Józefiny, i syna Brunona. Byli razem do śmierci Grzegorza.

Zobacz też:

Wstrząsające wyznanie wdowy po Ciechowskim. To były jego ostatnie chwile

Córka Grzegorza Ciechowskiego nigdy go nie poznała. Zmarł nim się narodziła

Małgorzata Potocka nie skąpiła pieniędzy. Nie do wiary, na co wydała pół miliona

Małgorzata Potocka: Zawsze kochała do utraty tchu. O jej romansach i czterech małżeństwach plotkowała cała Polska

Źródła:

1. Książka M. Potockiej i K. Pytlakowskiej "Obywatel i Małgorzata", wyd. 2013.
2. Wywiad z M. Potocką, "Viva!", grudzień 2015.
3. Wywiad z M. Potocką, "Wysokie Obcasy", październik 2021.