Matylda Damięcka należy do uznanej aktorskiej rodziny, w skład której wchodzą również jej rodzice Maciej i Joanna, jej wuj Damian, a także Mateusz Damięcki i Grzegorz Damięcki. Artystyczne skłonności Matyldy przejawiają się jednak nie tylko na scenie czy przed kamerą. W ostatnich latach rozkręciła dodatkowo niezwykle popularny profil na Instagramie, gdzie zamieszcza prowokacyjne grafiki i karykatury.
Matylda Damięcka kontra hejterzy
Ta część działalności Matyldy Damięckiej sprowadziła na nią krytykę prawej strony i ataki hejterów. Jak przyznała redaktorowi Pomponika, początkowo wychodziła z założenia, że wolność słowa jest nadrzędną wartością. Dlatego pozwalała komentującym na niemal wszystko. Wyjątkiem było tylko obrażanie członków jej rodziny:
Nie mam, niestety, nikogo, kto moderowałby za mnie komentarze. Jestem zdania, że wolność słowa jest jedną z największych wolności, jakie w tym momencie posiadamy. Nie przyczynię się do tego, by komuś tę wolność amputować. Żeby być zgodna z własnym moralnym kompasem, muszę bardzo określić sobie zasady. Kiedyś kasowałam komentarze tylko wtedy, kiedy obrażali moją rodzinę. Mnie możesz obrażać

Podejście aktorki zmieniło się z czasem. Dziś Matylda Damiecka dba już bardziej o to, by na jej profilu nie pojawiały się wulgarne i chamskie komentarze wymierzone w nią lub innych użytkowników. Przyznaje natomiast, że musiała do tego dojrzeć: "To wielka zmiana. Nie możecie już uprawiać sobie u mnie wolnej amerykanki, tak do końca" - podkreśliła, zwracając się bezpośrednio do własnych followersów.
Zmasowany atak hejterów na Matyldę Damięcką. Co się stało?
Podobne sytuacje były jednak tylko preludium do tego, co miało nadejść później. Damięcka padła później ofiarą wręcz zmasowanego ataku osób, które znacząco przekraczały nawet te stosunkowo luźne zasady stosowane na jej profilu. Sytuacja stała się wręcz niebezpieczna:
Potem wchodziły komentarze albo straszące, albo na które są paragrafy. Po czym zaczęli masowo zgłaszać mój profil i blokowali mi konto. Pojawiły się wiadomości prywatne, których część trafiała do odpowiednich służb. Część kasowałam, łącznie z "fejkowymi" artykułami o mnie, które w rzeczywistości były screenami z nieistniejącego tekstu. Mówiły o mnie absolutną nieprawdę, ale to nie istniało, bo było tylko zdjęciem
Podobne "fejki" trafiały do aktorki na dużą skalę, ale obecnie jest ich już mniej. Za najbardziej prowokujące tematy podejmowane przez Damięcką na Instagramie zazwyczaj uchodzą zaś LGBT, prawa kobiet czy wojna w Ukrainie.
Zobacz też:
Matylda Damięcka uderzyła w Putina. Co za grafika!
Co mówi testament Matyldy Damięckiej?
Co z bronią atomową w Polsce? USA odpowiedziało Dudzie.

