Oburzona Małgorzata Opczowska ujawnia kulisy zwolnienia z "PnŚ". Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Małgorzata Opczowska przez długi czas była jedną z najbardziej popularnych prezenterek "Pytania na śniadanie". Jednak w związku z przebudową mediów publicznych dziennikarka została zwolniona z Telewizji Polskiej, o czym dowiedziała się... przez telefon. Czy była gwiazda TVP ma zamiar wrócić jeszcze do pracy w mediach?
Moc zmian, które wprowadził w "Pytaniu na śniadanie" nowy zarząd Telewizji Polskiej, jak na razie nie przynosi zamierzonych efektów. Po tym, jak z flagowym programem Dwójki pożegnał się niemal cały dotychczasowy skład prowadzących, słynna śniadaniówka zaczęła notować coraz gorsze wyniki oglądalności.
Chociaż producenci programu są spokojni i cierpliwie czekają na to, aż "PnŚ" wróci do łask, na negatywne komentarze zdecydowała się odpowiedzieć Kinga Dobrzyńska - aktualna szefowa formatu.
"Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania na Śniadanie" jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków (...)" - napisała w mediach społecznościowych.
Na żywiołową reakcja na skandaliczne słowa nie trzeba było długo czekać. Jak do tej pory głos w sprawie zabrała już między innymi Joanna Kurska i Ida Nowakowska.
Teraz aferę wokół "PnŚ" skomentowała także była prowadząca poranne pasmo - Małgorzata Opczowska.
"Miarą kompetencji producenta są wyniki oglądalności. Tak naprawdę, to widzowie są sędziami. To dla nich robi się program. Jakakolwiek arogancja w stosunku do widzów, to na pewno nie jest pomysł, żeby podnieść sobie oglądalność. (...) Brak szacunku do nich na pewno nie polepszy sytuacji "PnŚ" - przyznała w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Przy okazji była gwiazda TVP zdradziła, jak dowiedziała się o zwolnieniu z Woronicza.
"Mnie informacja o tym, że nie ma mnie w grafiku, została przekazana telefonicznie. Powiem tak - albo się ma klasę, albo się jej nie ma. Ja staram się ją zachowywać, dlatego nie komentuję w dużej mierze tego, co dzieje się teraz w telewizji" - dodała.
Czy Małgorzata Opczowska ma zamiar wrócić jeszcze do pracy w mediach?
"To jest moja pasja od 20 lat. W zeszłym roku obchodziłam 20-lecie pracy zawodowej, więc absolutnie nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa, dostaję dużo wsparcia od widzów i wiem, że mam dla kogo wracać" - zapewnia dziennikarka.
Czy to oznacza, że już niebawem prezenterka znów pojawi się na antenie?
Zobacz też:
Robert Stockinger opowiada o relacjach z Kingą Dobrzyńską. Tak wygląda praca w"PnŚ"
Grzegorz Dobek nowym prowadzącym "Pytanie na śniadanie". Pojawi się już w lipcu
Katarzyna Pakosińska po 4 miesiącach ocenia pracę w "Pytaniu na śniadanie"