Nowa para w Hollywood. Wdali się w romans na planie
Kiedy tylko stało się jasne, że Liam Neeson, naczelny twardziel amerykańskiego kina akcji, zagra w kontynuacji kultowej serii komedii z lat 80. i 90. z Lesliem Nielsenem, o projekcie momentalnie zrobiło się głośno.
A to przełożyło się na liczbę widzów w kinach. Wyprodukowany za 42 mln film zarobił na całym świecie ponad 102 mln dolarów i zebrał w większości pozytywne recenzje.
Na duży rozgłos wokół produkcji miały też wpływ plotki na temat romansu między odtwórcami głównych ról - Pamelą Anderson i wspomnianym Neesonem.
Aktorzy oczywiście pozowali razem na ściankach w ramach kampanii promocyjnej, ale wydawało się, że ich wzajemna sympatia i bliskość nie są tylko wyreżyserowanym elementem medialnego spektaklu. A przynajmniej do czasu...
Cały świat trąbił o romansie, a tu taka heca. Nagle prawda wyszła na jaw
Zagraniczne portale rozpisywały się o kwitnącej znajomości gwiazd. Mówiło się, że Pamela i Liam poczuli do siebie coś więcej na planie zdjęciowym produkcji, w której zresztą wcielali się w dość osobliwą parę. A cały świat zaczął kibicować ich miłości.
Niestety nie trzeba było dużo czasu, by wyszło na jaw, że wielkie uczucie ekranowych partnerów to tylko wykalkulowana strategia marketingowa.
"Jak donoszą nasze źródła, wszystko zostało wymyślone przez ich zespoły PR oraz wytwórnię Paramount jeszcze podczas nagrań do filmu. W rzeczywistości Pamela i Liam nie widzieli się ani razu od zakończenia zdjęć w czerwcu 2024 roku. Nigdy też nie jedli kolacji we dwoje. To były tylko spotkania biznesowe, podczas których towarzyszyli im agenci, a często także przedstawiciel wytwórni" - twierdził wówczas portal TMZ.
Ale to, co właśnie wyszło na jaw, stawia całą tę sytuację w jeszcze innym świetle...
Od miesięcy plotkowano o jej romansie z Neesonem. W końcu Pamela Anderson przerwała milczenie. Nie do wiary, jaka jest prawda
W końcu po miesiącach sprzecznych informacji milczenie przerwała sama Pamela Anderson. Wygląda na to, że rzeczywiście między nią a Neesonem coś było na rzeczy.
"Liam i ja umawialiśmy się przez krótki czas, ale dopiero po zakończeniu zdjęć" - wyznała w rozmowie z magazynem "People".
Para miała spędzić "intymny tydzień" w posiadłości mężczyzny w północnej części stanu Nowy Jork. Kobieta zaznaczyła, że miała tam własny pokój, a w trakcie jej pobytu odwiedzali ich przyjaciele i rodzina.
Potem partnerzy na jakiś czas "rozstali się, by pracować nad innymi filmami". Ich kolejne spotkanie odbyło się dopiero przy okazji promocji głośnego wspólnego projektu.
Na koniec 58-latka rozwiała wątpliwości co do relacji ze starszym o 25 lat kolegą po fachu.
"Uwielbiam Liama, ale, szczerze mówiąc, lepiej sprawdzamy się jako przyjaciele" - skwitowała.
Fani z pewnością będą zawiedzeni.
Zobacz też:
Była symbolem lat 90. Dzisiaj nie przypomina dawnej siebie
Anderson przeszła ogromną zmianę. Jej lśniące blond włosy to już przeszłość
Pamela Anderson pokazała przystojnego syna. Coś innego za to ukryła
