Od Zbyszka Zamachowskiego odwracają się kolejne osoby!
Setki głosów poparcia i mnóstwo komentarzy. Odważny list Marii Zamachowskiej (20 l.) do nowej żony ojca wywołał burzę w show-biznesie.
Gdy ojciec żeni się ponownie dwa dni przed maturą dorastającej córki, niełatwo jej zapanować nad emocjami.
Jeszcze trudniej znieść fakt, że nowa partnerka taty uśmiecha się z okładek kolorowych magazynów, opowiadając, jak „uratowała” ojca czwórki dzieci przed chłodem uczuciowym panującym w jego domu i żoną, traktującą go jak „niepotrzebny mebel”.
"Jestem zmuszona zareagować na Twoje publiczne wypowiedzi" – napisała na swoim facebookowym profilu Maria Zamachowska (20), do nowej żony swego ojca – Moniki Zamachowskiej (42 l.).
Poprosiła, by dziennikarka nie wypowiadała się więcej na temat dzieci męża ani jego dawnej żony.
Wstrząsający list Marysi do nietaktownej macochy wzbudził większe zainteresowanie mediów niż drugi ożenek jej ojca.
Przedrukowały go portale internetowe, tabloidy, a w świecie aktorskim zawrzało!
„Brawo, Marysiu!” – napisała aktorka Beata Fudej, zaprzyjaźniona z rodziną Zamachowskich.
Poparcia w internecie udzieliło córce aktora kilkaset osób, w tym rówieśnik dziewczyny – Franek Przybylski.
Znany z serialu „M jak Miłość”, w którym niegdyś grał Łukasza, syna Marty Mostowiak, chodził z Marysią do prywatnego warszawskiego liceum.
Franek jest synem Agnieszki Glińskiej, aktorki, reżyserki i dyrektorki warszawskiego Teatru Studio, z którą przed kilku laty również romansował Zbigniew Zamachowski.
"Choć ojcem Franka nie jest Krzysztof Stelmaszyk, którego opuściła wówczas Glińska, chłopak wie, jak ciężko żyć w rozpadającej się rodzinie" – twierdzi jego znajoma.
Z Marysią solidaryzują się też córki Grzegorza Turnaua – Antonina i Hanna. Klan Turnauów był niegdyś w bliskiej komitywie z rodziną Zamachowskich.
Ale odkąd Zbyszek opuścił bliskich, kontakty obu artystycznych rodów się rozluźniły.
Nie sposób nie zauważyć, że odkąd Zamachowski stacił głowę dla Moniki Richardson, traci też przyjaciół.
Na szczęście u boku wciąż ma... Monikę!