"Odczepcie się ode mnie!"
Lindsay Lohan zaapelowała ostatnio do wszystkich, którzy ją krytykują. "Odczepcie się ode mnie!" - powiedziała aktorka.
22-letnia gwiazda, będąca nieprzerwanie obiektem plotek, wypowiedziała się na temat rzekomych uzależnień oraz problemów w związku z DJ-ką Samanthą Ronson. "Oni muszą wreszcie przestać mówić, że się kłócimy" - powiedziała Lohan w wywiadzie dla programu "E! News".
"Ludzie ciągle opowiadają kłamstwa na mój temat. Naprawdę jestem dobrym człowiekiem, mam dobre serce i po prostu chcę pracować" - dodała gwiazda.
"Jedynym powodem, dla którego chodzę do klubów, jest to, że chcę posłuchać, jak gra Samantha, i poczuć się normalnie" - zaznaczyła.
Aktorka zaapelowała do ludzi, aby nie wierzyli we wszystko, co czytają na jej temat.
"Nie piję, nie zażywam narkotyków i nie kłamię" - oznajmiła Lohan. "Uwielbiam grać i pisać, kocham tworzyć. Chcę pomagać ludziom poprzez wcielanie się w role, które mają pozytywny przekaz" - dodała.
Aktorka wyznała także, że próbuje nie zwracać uwagi na plotki dotyczące jej życia osobistego i stara się skoncentrować na swojej karierze.
"Idę naprzód i zmieniam się. Życie jest zbyt krótkie, by tego nie robić. Gdyby ludzie zostawili moje sprawy prywatne w spokoju - bo w nich naprawdę nie ma nic ciekawego - wtedy może dostałabym wreszcie jakąś wspaniałą rolę. Jednak wszyscy ci szaleni fani i całe to zamieszanie wokół bardzo mnie rozpraszają" - powiedziała.