Odeszła laureatka nagród w Cannes. Zostawiła męża i córkę

Świat kinematografii pogrążył się w żałobie. W wieku 43 lat zmarła Émilie Dequenne - belgijska aktorka i zdobywczyni nagrody w Cannes za swój debiut w filmie "Rosetta". W październiku 2023 roku ujawniła, że mierzy się z poważną chorobą. Choć w kwietniu 2024 poinformowała o remisji, pod koniec roku jej stan zdrowia znacznie pogorszył się.

Celebrytka odeszła 16 marca w podparyskim szpitalu. Informację o jej śmierci przekazała wieloletnia agentka Danielle Gain w rozmowie z francuską Agence France-Presse.

Dequenne pozostawiła po sobie męża - Michela Ferracci oraz córkę.

Émilie Dequenne urodziła sie 29 sierpnia 1981 roku w Belgii. Już od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie branżą aktorską. Jako nastolatka dołączyła do teatru La Relève. Pięć lat później wystąpiła w filmie "Rosetta" braci Dardenne. Rola przyniosła jej nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Cannes w 1999 roku. Film ten zdobył również Złotą Palmę.

Po sukcesie "Rosetty", aktorka kontynuowała działalność na wielkim ekranie. Zagrała w "Braterstwie wilków" Christophe'a Gansa i "Do zobaczenia w zaświatach" Alberta Dupontela. W 2012 roku ponownie otrzymała statuetkę na festiwalu w Cannes - tym razem dzięki roli w filmie "Nasze dzieci". Została uhonorowana w sekcji Un Certain Regard.

Na przełomie lat, Dequenne była także pięciokrotnie nominowana do Cezara - francuskiej nagrody filmowej. W 2022 roku zagrała w nominowanym do Oscara filmie "Blisko". Jej ostatnim występem na wielkim ekranie był film "Dzień ostateczny", którego promowała w Cannes w 2024 roku. Wtedy to również uczciła 25-lecie "Rosetty".

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Odeszła gwiazda Alibabek. Koleżanka z zespołu wspomina jej ostatnie chwile

Nie żyje współtwórca serialu "Power Rangers". Przez lata mierzył się z postępującą chorobą

Żałoba w domu jednych z najbogatszych Polaków. Strata nie do opisania