Reklama
Reklama

Odeszła wielka gwiazda filmowa. "Zbyt wiele cierpienia ostatnio"

Smutne wieści płyną ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 75 lat zmarła Shelley Duvall. Świat poznał jej talent w ekranizacji klasycznego horroru Stephena Kinga "Lśnienie" w reżyserii Stanleya Kubricka. Duvall zagrała w wielu hollywoodzkich produkcjach. Informacje o jej śmierci przekazał życiowy partner Dan Gilroy. Kondolencje płyną z całego świata.

Shelley Duvall zmarła w wieku 75 lat. Wybitna aktorka od lat zmagała się z cukrzycą. Gwiazda zmarła we śnie, a wieści o jej śmierci przekazał życiowy partner Dan Gilroy, który pozostawał z nią w związku od 1989 roku. 

Zmarła gwiazda "Lśnienia"

Słowa Gilroya łamią serce. Można z nich wywnioskować, że Duvall cierpiała przed śmiercią. 

"Moja droga, słodka, cudowna partnerka życiowa i przyjaciółka nas zostawiła. Zbyt wiele cierpienia ostatnio - teraz jest wolna. Odlatuj, piękna Shelley" - przekazał Gilroy cytowany przez magazyn "The Hollywood Reporter".

Reklama

Duvall była aktorką, producentką filmową, scenarzystką, a nawet piosenkarką. Widzowie z pewnością zapamiętają ją z roli Wendy Torrance w ekranizacji klasycznego horroru Stephena Kinga "Lśnienie" w reżyserii Stanleya Kubricka. To właśnie ta kreacja przyniosła jej światową popularność i rozpoznawalność. 

Możemy pamiętać ją także z takich filmów jak: "Trzy Kobiety" oraz "Doktor Sen". 

Po śmierci Duvall kondolencje i wyrazy współczucia spływają z całego świata. 

Zobacz też:

Gwiazdor kultowego "Alfa" stracił życie w tajemniczych okolicznościach. Tragiczne wieści

Jon Bon Jovi pogrążony w żałobie. Artysta potwierdził tragiczne wieści

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy