Reklama
Reklama

Odeta Moro zbiera na rehabilitację Michała Figurskiego. Partnerka go zostawiła

Choć Odeta Moro (37 l.) nie jest już żoną Michała Figurskiego, nie zostawiła go w potrzebie. Zbiera pieniądze na jego rehabilitację, sama spłaca kredyty, które wspólnie zaciągnęli. Kobieta, z którą dziennikarz związał się po rozwodzie, odeszła.

Nie ma dnia, by nie zadzwoniła do byłego męża, nie spytała o jego samopoczucie. W obliczu ciężkiej choroby Michała Figurskiego (43), jego ekspartnerka Odeta Moro (37) zapomniała o dawnych urazach i wspiera go bardziej niż można by się tego spodziewać. Ostatnio zorganizowała zbiórkę pieniędzy na rehabilitację Michała. Gwiazdy, które w połowie maja zaprosiła do Ogólnopolskiego Centrum Nowoczesnej Rehabilitacji i Opieki, wsparły jej eksmęża sumą 50 tys. zł.

- Pieniędzy wystarczy na opłacenie dwóch może trzech miesięcy terapii. Michał zacznie ją już w wakacje - mówi Odeta. Jak się okazuje, dziennikarka samodzielnie spłaca także kredyt na dom, który przed laty wspólnie z Figurskim zaciągnęli. Mimo rozwodu, para nie zdążyła podzielić się majątkiem. Odeta przyjmuje każde zlecenie zawodowe, by sprostać finansowym zobowiązaniom.

Reklama

Zdaniem znajomych Moro niecierpliwie czeka na moment, gdy dawny partner wróci do formy, zacznie zarabiać i będzie w stanie wywiązać się też z ojcowskich obowiązków wobec ich córki Soni (13).

- Rozstajesz się z partnerem, ale dziecko łączy was już do końca życia. Oboje mamy z Michałem podobny cel - dobrze wychować Sonię - podkreśliła Moro w niedawno udzielonym wywiadzie. Dodała, że na razie to córka opiekuje się chorym ojcem i ma z nim bardzo bliską relację.

Rozstanie to porażka

Empatyczna postawa Odety wzbudza powszechny szacunek w świecie show-biznesu. Gdy we wrześniu 2015 r. Michał doznał wylewu krwi do mózgu i jego życie wisiało na włosku, byłą już żonę widywano w szpitalu równie często, jak ówczesną ukochaną dziennikarza Jagnę Błażejewską (27). Jeden z tabloidów podał nawet, że Moro podnosiła nową partnerkę Michała na duchu.

- Pierwsze dwa tygodnie po operacji to potworny ból, przywiązywano mnie do łóżka, bo ponoć rzucałem się potwornie, błagałem o środki przeciwbólowe. Pamiętam twarz mojej dziewczyny, Jagny, będąc w stanie boleści. Ona przeszła największe piekło. To ona dzwoniła po pogotowie, uratowała mi życie - wyznał dziennikarz, gdy jego stan nieco się polepszył.

W kwietniu bieżącego roku związek Michała z Jagną jednak rozpadł się. Sytuacja dziennikarza była dramatyczna. Schorowany, zmagający się ze skutkami wylewu i zaawansowaną cukrzycą oraz bezrobotny (jego kariera załamała się po audycji, w której z Kubą Wojewódzkim obrażał Ukrainki), poznał gorycz osamotnienia.

- Odsunęli się od niego ci, których uważał za przyjaciół. Wtedy zrozumiał, na kogo tak naprawdę może liczyć - mówi "Na Żywo" jego znajomy. Odeta Moro z pewnością zdała życiowy egzamin ze szlachetności. Choć boleśnie przeżyła rozpad ich związku, nie obwiniała za to tylko partnera, część winy wzięła na siebie.

- Kiedy postanowiliśmy założyć rodzinę, ja miałam 24 lata, Michał 29. Byliśmy bardzo młodymi ludźmi. Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Każdy z nas ma odmienną wizję, jak chce spędzać życie: gdzie, z kim i w jaki sposób - wyjaśniła przyczyny rozstania.

Wyznała, że próbowali ratować gasnące uczucie, szukając pomocy specjalistów. Wszystko na próżno. - Dla mnie i dla Michała rozstanie to olbrzymia porażka - przyznała.

Niebawem każde z nich znalazło nowego partnera. Michał związał się z poznaną w pracy Jagną, prezenterką stacji 4fun.tv. Odeta z przyjacielem, reżyserem Dariuszem Goczałem (55). - Darka znam od lat. To jest człowiek, który też jest doświadczony życiem, związkami. Jest z wykształcenia realizatorem i operatorem, razem pracujemy, w ogóle robimy razem dużo rzeczy - wyznała.

Ci, którzy dobrze ją znają, twierdzą, że jej największą miłością był i pozostanie były mąż. - Kiedy go zobaczyłam pierwszy raz, wiedziałam, że jest mężczyzną, z którym chcę spędzić życie - mówiła przed laty. Teraz znowu są sobie bliscy.

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Odeta Moro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy