Odważna sesja zdjęciowa uczestniczek programu "#Supermodelka Plus Size"
Sesja fotograficzna z jedną z najbardziej cenionych na świecie polskich fotografek - Zuzą Krajewską - była dla uczestniczek programu "#Supermodelka Plus Size" sporym przeżyciem.
W centrum Warszawy dziewczyny pozowały w samej bieliźnie, z napisami na ciele przywołującymi bolesne wspomnienia.
Wieloryb, świnia, maciora, słoń, locha, baleron - to tylko przykłady przezwisk, które w mniej lub bardziej odległej przeszłości słyszały pod swoim adresem.
- Kiedyś pojawiła się strona w internecie, na której zostało zamieszczone moje zdjęcie, porównane z fotografią dziewczyny, która miała kilka rozmiarów mniej. Pod jej zdjęciem było napisane, że jest prawdziwą kobietą, a pod moim, że jestem maciorą - opowiadała Monika Kasprowicz.
Sesji przyglądali się przypadkowi przechodnie. Dodawali otuchy dziewczynom i bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat ich urody. - Absolutnie nie ma się czego wstydzić, wręcz przeciwnie - jest to wow! - mówił jeden z mężczyzn. Podczas sesji z napisami najlepiej wypadły Julita i Joanna.
Zobacz zdjęcia: