Ofiara operacji plastycznych. Na zabiegi wydała niemal 400 tys. złotych i prawie umarła!
Mary Magdalene (25 l.) szokuje w sieci. Celebrytka znana jest z zamiłowania do operacji plastycznych. Na zabiegi wydała już sporą sumę pieniędzy, ale na tym nie planuje poprzestać! Jak się okazało, podczas jednego z zabiegu prawie umarła!
Mary Magdalene to celebrytka pochodząca z Kanady. Pierwszą operację przeszła, gdy miała zaledwie 21-lat. Minęło 4 lata, a kobieta jest już po zabiegach: brazylijskiego liftingu pośladków, liposukcji, przeszczepu tkanki tłuszczowej, liftingu brwi. Kilkakrotnie poprawiała nos i pośladki. Zainwestowała również w uśmiech i postawiła na licówki.
Maniaczka operacji przyznaje, że chce mieć największy biust na świecie, a obecnie jej miseczka stanika to 38J!
Ciągłe ingerencje w wygląd nie są zdrowe, a sama Mary przyznała, że prawie umarła podczas zabiegu!
Mary Magdalene ma dziwne upodobania związane z wyglądem. Celebrytka zaznaczyła, że chce, aby jej twarz przypominała "leśną wróżkę". To nie koniec rewelacji, gdyż dodatkowo marzy jej się "kocie oko" i "nos lalki Barbie". 25-latka zapowiedziała, że planuje jeszcze przeszczep brwi, operacje szczęki i ust.
Fantazja Mary nie zna granic. Kobieta w 2018 roku marzyła jeszcze, aby stać się posiadaczką "najgrubszej waginy na świecie". Okazało się, że podczas tej operacji prawie umarła!
W trakcie zabiegu straciła mnóstwo krwi, a lekarze, którzy ratowali jej życie, musieli dwukrotnie dokonać transfuzji.
Zobaczcie sami, jak wygląda ofiara poprawiania urody!
Zobaczcie również:
Książę Harry skarży się Karolowi na swoją sytuację. Przyznał, że popełnił błąd
Księżniczka Eugenia załamana! Księżna Kate musiała interweniować
Dagmara Kaźmierska nie szczędzi pieniędzy na luksus! Zaskoczyła zdjęciem
Włoski wirusolog: Najlepszą kombinacją jest zaszczepienie i przejście zakażenia